Świetny scenariusz, genialny duet, no i ta muzyka.
Moja ulubioną sceną jest ta w której Hoffman pali dokumenty, jest strasznie wymowna i ściska za gardło, póżniejsze wyostrzenie kamery na zdjecie jest niesamowite. Film trzyma w napięciu. Jeden z lepszych polskich dramatów, jakie udało mi się obejrzeć