matko... boska jak zawsze.... i te jej Security!!! Security!!! Płakałem ze śmiechu:D
Ona jest świetna i idealnie pasuje do takich komedii :D A do tego jest piękna IMO :)
Mnie rozbawiła scena podczas kolacji, gdy Kevin Hart kazał ładować jedzenie do plastikowych woreczków. To jego przejęcie i "krzyczący szept".