Uwielbiam dobre komedie sensacyjne i dlatego sięgnąłem po ten film,jednak jemu do dobrego kina trochę brakuje.Zdecydowanie za dużo tu huku,hałasu i nie najlepszej akcji,a za mało dobrego humoru i błyskotliwych dialogów.Żeby nie było,film słaby nie jest i z braku laku można go zobaczyć,ale liczyłem na coś lepszego.Obraz ten podobnie jak i humor jest nierówny - są momenty kiedy można się pośmiać,ale są też takie,które zamiast śmieszyć,to irytują.Zdecydowanie najjaśniejszym punktem tego filmu jest McKinnon,która kładzie na łopatki bezbarwną Kunis.Na plus również wątek z tą gimnastyczką-morderczynią i kilka dobrych dialogów na czele ze sceną rozmowy ze Snowdenem i "zadzwoń jak będziesz w L.A".Podsumowując film do zobaczenia przy piwku i orzeszkach.