Czy amerykanie muszą kraść wszystkie pomysły na film i jednocześnie produkować takie gnioty? Jako film szpiegowski
bardzo słabo Spy Games czy James Bond biją to coś na głowę. A jeżeli ktoś uważa to za komedię czy jeszcze lepiej
parodię filmów szpiegowskich to powstał taki film jak Johny English, który w przeciwieństwie do tego filmu jest
śmieszny. Więc podsumowując moją krótką wypowiedź, film nie sprawdza się ani jako film szpiegowski ani jako
parodia tego filmu oceniam jako kinomaniak filantrop na 2/10/
Ty porownujesz jakiegos johnego englisha hehehe z glupkowatym jasiem fasola do filmu z roku 83 :)) czlowieku zastanow sie :) ta komedia jest super i tyle w temacie :)