Myślałem bardziej, że dostanę papkę przeznaczoną dla "sweet" dziewczynek. Twórcy podeszli jednak do tematu poważnie i prawdziwie. Zakończenie i koniec jeden z wiedźm było oryginalne i podobało mi się. Ogólnie jest to lżejszy filmik, ale można obejrzeć.
No ta scena końcowa w psychiatryku wymiata xD
I'm flying, I'm flying, I'm flying!!!
A i dużo jest w filmie wiccańskich wątków.
Racja, wiccańskie prawdy były użyte; i dobrze, bo nie wyszło tak znowu bezsensownie. :3
Ja ten film widziałem kilkanaście lat temu kiedy będąc pod wrażeniem Neve Campbell po Krzyku szukałem wszystkiego w czym zagrała i mógłbym całą tą moją sympatię do tego obrazu zwalić na wiek ale kurde, on mi się naprawdę podobał :D Ogląda się świetnie i nie pachnie jeszcze taka tandetą jak współczesne filmy o nastolatkach, sięga gdzieś tam po niewyświechtany temat, nowe wątki, porusza. Poza tym rolę Fairuzy (o ile dobrze pisze, chodzi o Nancy) i Robin są wyśmienicie zagrane a cała muzyka to naprawdę fajny smaczek tego filmu, nie wstydzę się polecić (tak trochę z przymrużeniem oka oglądać).