Co to w ogóle były za efekty, normalnie nie do opisania, a ta gra aktorska: żałosna.
Wszystko było w tym filmie schrzanione, prócz tytułu ha ha:)
Oglądałam wszystkie części i Trójka jest najlepsza ;) Każdy ma gust, ale efektami przesadziłeś/aś: Popatrz na jakiś film sf z 2012, i porównujesz efekty dzisiejsze do efektów z przed 30 lat. Na rok 1983 efekty zrealizowane w Szczękach 3 były na te czasy rewelacją taką jak dziś np. nagrywanie filmów w 8D i to zwykłym aparatem z np. telefonu -.- Porównywalne?
tu nie chodzi o to czy film się podoba czy nie. tylko o to czy jest dobry czy zły. nie ma wątpliwości, że był okropny. całkowite nieporozumienie i splunięcie w twarz pierwszym częściom.
Film rzeczywiście kiepski ale czy najgorszy polemizowałbym, moim zdaniem najgorsza była 4 cześć
Efekty były straszne ponieważ był to jeden z pierwszych filmów 3D i musieli dać jakieś sztuczne sceny dla 3d które tez wyglądały strasznie :)
A mnie właśnie czwarta część podobała się dużo bardziej niż trzecia. Oczywiście obie te części bardzo odstają od dwóch pierwszych.
Czwarta może była głupsza, ale chociaż była na tyle zagrana i wyreżyserowana, że dało się ją znieść. A tutaj to nic, postaci nudne jak flaki z olejem, akcja też. I jeszcze te badziewne (nawet jak na 1983 rok) efekty specjalne.
Dla mnie na plusik można zaliczyć tylko i wyłącznie pomysł (przynajmniej coś nowego).
Akurat zrobilem sobie przez weekend maraton Szczek.
1 czesc rewelacja. klimat, gra aktorska, muzyka.
2 czesc, slabsza, ale nadal trzymajaca poziom.
3 czesc dramat. jedyna scena, ktora mi sie podoba to ta z facetem pod woda, zapinajacym lancuch. odrobina suspensu. obejrzana na suwaku.
4 czesc. no comment. jedyna scena godna uwagi to smierc Brodyego. obejrzana na suwaku.