Wybacz, że zinwigilowałem Twój profil, ale dowiedziałem się, że niezły sobie zrobiłeś filmowy wieczór: Ładunek 200 i Szczęście ty moje - uff co za rzeźnia! Przyznaję, że oba filmy świetne choć wyżej cenię Ładunek. Pozdrawiam
Tam, gdzie diabeł mówi dobranoc tam tylko ciemne moce rządzą ludźmi - mocne kino - 8/10 !!!
Na pewno bardzo bliski arcydziełu. W każdym razie rzeczywiście rewelacyjny (i nic nie traci przy powtórnym oglądaniu, a może nawet jeszcze nieco zyskuje, bo wychwytuje się wiele przegapionych detali, które dodatkowo wzbogacają dość misternie ułożoną kompozycję filmu).
Wszystko dzieje się niby w sennym tempie i w bardzo nieciekawym otoczeniu, a jednak powoli narasta niesłychanie wciągająca atmosfera totalnego absurdu życia w ponurym świecie, który wydaje się funkcjonować na tych samych "nieludzkich" (a może właśnie "ludzkich") zasadach niemal od zawsze, a przynajmniej od wielu pokoleń (o czym świadczą wplatane w akcję filmu sceny z przeszłości). Nie odbierałbym przy tym tego filmu jedynie jako krytyki konkretnego systemu społecznego czy politycznego (choć taka refleksja ma swoje oczywiste uzasadnienie), bo najbardziej przerażające jest jednak to, co siedzi u pozornie zwykłych ludzi w ich wnętrzu i tak łatwo wyłazi na wierzch, gdy tylko okoliczności temu sprzyjają. A podstawowym przesłaniem wydaje się być teza, że nie da się przed tym totalnym absurdem i tragizmem życia uciec, bez względu na przyjętą postawę i strategię działania (co reżyserowi udało się przedstawić w niezwykle przekonujący sposób).