Mam słabość do brytyjskiego horroru z lat 60-tych i 70-tych (Hammer, Amicus, Tigon), więc uważam "Craze" za całkiem dobry, choć chwilami nierówny horror. Co ciekawe dorwałem ten film kiedyś na polskim VHS-ie, gdy obchodziłem lokalne wypożyczalnie kaset video w poszukiwaniu horrorów i filmów eksploatacji. Okazało się jednak że... taśma w kasecie była zerwana. :-) Jack Palance wciela się w "Craze" w postać Neala Mottrama, właściciela sklepu z antykami, który nocą czci groteskową statuę afrykańskiego bożka Chutu. Z racji tego że Chutu zaczyna się domagać rytualnych ofiar z ludzi Palance wyrusza na łowy i zaczyna mordować seksowne młode Brytyjki...

Film jest nierówny, gdyż momentami bywa trochę nużący. Niemniej Freddie Francisowi udaje się wykreować trochę suspensu, a rola Palance'a jest całkiem wiarygodna i zwyrodniała. W filmie występują też twarze znane zapewne wielbicielom spaghetti horroru np. Suzy Kendall ("Torso", "The Bird with the Crystal Plumage") oraz David Warbeck w roli detektywa. Sporo krwi jak na brytyjski horror z lat 70-tych, odrobina nagości. Można obejrzeć, choć znajdą się pewnie tacy widzowie, którzy będą narzekać na ospałe tempo akcji w "Craze". Czas trwania: 89 minut.