Ja tam bym się jednak aż tak nie rozpędzał, przy "W ciemności" też tak niektórzy w ciemno stawiali i co?

Kwestia żydowska została uhonorowana w zeszłym roku, więc niespodzianką będzie jeśli w tym roku nagrodzą podobny temat. Zazwyczaj się to nie zdarza, ale zobaczymy.

A nie mówiłem?:) Nie trzeba byś specjalistą, aby ocenić "jakość" filmu

Jakim cudem zatem "W ciemności" przegrało? I od cholery innych filmów... A w kwestii tego roku: jakim cudem krótki dokument o Claud'zie Lanzmannie nie wygrał?

Myślę, że gdyby głowny bohater Socha grany przez Więckiewicza na koniec, gdy zabrakło Żydom pieniędzy zamiast im dalej pomagać wydałby ich Niemcom byłby Oskar;)

Super... To teraz wyjaśnij jeszcze, proszę, jakim cudem ani Oscara, ani nawet nominacji nie dostały "Kornblumenblau" i "Korczak", bo te filmy również były swego czasu naszymi kandydatami w tej kategorii. A jak się z tym uporasz, to mam w zanadrzu jeszcze kilka(naście) innych przykładów, bo niemal co roku jakiś kraj wystawia kandydata o tej tematyce, któryś jakoś zauważony nie zostaje...

A co do tego wydawania/zabijania Żydów przez Polaków: dobra, jeden film, w którym jest taki wątek (acz nie na pierwszym planie) dostał Oscara. I... Tyle. Naprawdę jeden taki przypadek wystarczy, by robić z tego regułę? Ciekawe bardzo...

Nie znam tych filmów, nie wiem w jakich czasach były kręcone więc nie będę się na ich temat wypowiadał. Zaznaczam to jedynie co napisał norbidrak - element propagandy i faworyzm musi być. Podobnie spootlight - film dobry, ale wg mnie nie oskarowy. Gdyby dotyczył np. afery pedofilii wśród leśników w Indonezji nie dostałby zapewne nawet nominacji. A przecież to ma być nagroda za najlepszy film, a nie za osiągnięcia w dziennikarstwie śledczym.

Pierwsze zdanie: typowy unik... Jeśli sobie życzysz, to z przyjemnością zapodam kilka nienominowanych tytułów o tej tematyce z ostatnich 10 lat, żebyś znał czasy, w jakich były kręcone.

Skoro przeczytałeś tekst norbidraka, to przeczytaj i moją odpowiedź pod nim: akurat "Syn Szawła" słabo się na propagandę nadaje, bo jest filmem trudnym (głównie przez formę, ale nie tylko). A propaganda wręcz z założenia nie może być nieprzystępna. Gdyby chodziło o propagandę, to nagrodzono by, obecny w naszych kinach miesiąc temu, "Labirynt kłamstw", który również był kandydatem do Oscara w tej kategorii (reprezentował Niemcy). To film konwencjonalny i przystępny, z tego względu na propagandę się nadaje. Poza tym o każdym filmie nominowanym w tym roku w tej kategorii możnaby powiedzieć, że ma chwytliwą tematykę i ew. zwycięstwo każdego możnaby tematyką wytłumaczyć...

Podobnie, choć nie w takiej skali, jest także w kategorii filmu roku... Ponadto skoro temat pedofilii w kościele był w tym roku aż taki ważny, to jakim cudem (powtarzam się, wiem ;)) w kategorii obcojęzycznej przepadł chilijski "El Club", który zresztą oprócz tematyki punktował znanym Akademii reżyserem (uprzednio nominowanym w tej kategorii) i kilkoma innymi nagrodami, m.in. nominacją do Złotego Globu? Ja nie przeczę, że tematyka ma znaczenie, ale chyba przeceniasz nieco jej moc...

Ale o co się miotasz? Koleś napisał że film zostanie Oscara i miał rację a Ty go bez sensu wypytujesz o jakieś pierdoły

O samym "Synu Szawła" nie napisałem tu, jak na razie, ani słowa. Pytam o to co koleś miał na myśli pisząc "ale Oskar będzie niezależnie od tego".

No nie udawaj, wszak wszyscy wiedzą.

Przecież wiadomo, że słaby film o Żydach nie dostanie nagrody.
Ale jeśli jeśli film jest bardzo dobry to go ustawia z automatu jako faworyta. Nawet jeśli inne są tak samo dobre, albo i lepsze. Co nie znaczy, że zawsze wygrywa.

Serio wiadomo? Nie brakuje takich, co twierdzą, że wystarczy SAMA tematyka, a jakość nie jest w ogóle potrzebna...
Jeśli jednak jest jak piszesz, to coś straszliwie mało powstało faktycznie dobrych filmów o tej tematyce, skoro przez równo 60 lat istnienia oscarowej kategorii obcojęzycznej zebrało się ich raptem kilkanaście, wliczając zarówno nagrodzone, jak i nominowane. Aż podejrzanie mało ;) Szczególnie zważywszy na to, że przecież każdy kraj stara się jak najlepszego kandydata wystawić...

PS Czy myśmy już kiedyś nie dyskutowali na ten temat? Bo coś kojarzę twój nick...

Możliwe. W jednym się zgadzam, mało powstało filmów dobrych o tej tematyce i tu dochodzimy do sedna. :)

No, wychodzi na to, że tragicznie wręcz mało... Kilkanaście w ciągu 60 lat! Toż chyba nawet dobrych komedii romantycznych więcej powstało :)

No z romantycznymi to już w ogóle miałbym problem żeby jakieś dobre wymienić :)

Może te, które Oscara dostały?

Może...

kilkanaście w Polsce? Chyba nie. Było kilkadziesiąt, i tylo od 1989 r.

Chciałem napisać ,,tylko"

a to Korczak był o złych Polakach? Wybacz, oglądałem wieki temu. Nie pamiętam. Pytasz dlaczego Korczak nie dostał oscara? Wszak nie konfabulował, że Koraczaka zabili widłami Polacy. To dlatego nic nie dostał.

Haha specjalnie wszedłem, żeby obczaić w kontekście Oskarów. Czasami dobre filmy są nagradzane, nie powiem, ale element propagandy i faworyzm musi być. Jedyne co się zdziwiłem, że "Dziewczyna z portretu" tylko 1 Oskara dostała, bo te lewicowe, "nowoczesne" środowiska zwykle promują również taką tematykę, co przekłada się też na Oskary.

"Syn Szawła" jako propaganda (jakakolwiek) cienko akurat się sprawdza... To film bardzo specyficzny (praktycznie jedyny w swoim rodzaju) i raczej nie dla masowego widza; wielu widzów przyzwyczajonych do bardziej konwencjonalnych filmów o tej tematyce nie "kupi" tej formy, niektórych wręcz odrzuci ona od ekranu (jest parę wypowiedzi takich osób na tym forum). Tak więc raczej kula w płot, waćpanie...

Dokładnie PP pełną gębom.