1 i 2 są dla niewyrzytych nastolatków
3, 4 i 5 (od kwietnia) są dla ludzi lubiących sie pośmiać
Nie wiadomo jeszcze jak będzie z piątką więc na razie jej nie kategoryzuj :P po trailerze wątpię żeby była lepsza od poprzedniczek (nawet od 2).
Jak dla mnie to co napisałeś jest kompletnym nonsensem. Każdy straszny film czerpie z horrorów w danym czasie popularnych, 1 i 2 korzystała z horrorów z lat 90, wiele z nich było slasherami w których głównymi bohaterami byli nastolatkowie. Reżyser świetnie wyeksponował główne cechy tamtejszych bohaterów i stworzył z nich swego rodzaju karykatury. Oczywiście jeśli nie znasz tamtych horrorów nie zrozumiesz też ich parodii. Wyszedłeś z głupim założeniem, niby o gustach się nie dyskutuje ale to ty zacząłeś tę dyskusje więc możesz chociaż uzasadnić swoją opinię.
Oto moje uzasadnienie
1-2 reżyseria i scenariusz: głównie bracia Wayans
3-5 reżyseria i scenariusz: głównie David Zucker, Pat Proft
David Zucker i Pat Proft wraz z Nilsenem stworzyli wiele znakomitych parodii, a bracia Wayans posługują się humorem naprawdę niskich lotów: Mały, Straszny Film 1-2 i wiele innych filmów tak beznadziejnych, że w Polsce nie warto ich rozpowszechniać.
Gdyby Zucker, Proft i spółka od początku byliby odpowiedzialni za serię to w kwietniu wyszłaby 5 znakomita część, a nie tylko 3.
Tak więc z góry zakładasz powodzenie 5 części bo kręci ją dobry reżyser, głupota. Szczególnie po słabym superhero.
A rzeczywiście w Strasznym filmie jest pare takich scen ale co z tego? Nie są one głównym atutem filmu a sprawiają że widz widzi że film nie posiada żadnych zahamowań.
Gdyby Zucker, Proft i spółka od początku byliby odpowiedzialni za serię, to seria prawdopodobnie nie stałaby się serią, tylko skończyła na słabej lub średniej jedynce.
Następne części to tragedia. Zucker i Proft całkowicie nie zrozumieli idei Strasznego filmu. Mianowicie jest to dzieło stworzone dla młodszych widzów których takie żarty śmieszą bo często mają z takimi rzeczami jak np. marihuana, alkohol, głupie teksty, imprezki itd. do czynienia. Ten film ma przede wszystkim pokazywać wyimaginowany przez reżysera idealny, zwariowany świat z charyzmatycznymi aktorami i seksownymi aktorkami, które nastawiają młodzież do działania. Niestety właśnie przez takie filmy często młodzież miewa depresję, bo nagle okazuje się że świat jaki ich otacza diametralnie odbiega od tego widzianego na ekranie. I właśnie w tym tkwi jego potęga. Każdy wraca, bo ma nadzieję że obraz świata przedstawionego faktycznie istnieje. Film działa w sposób podobny do narkotyków. I to działanie zarobiło dla tego filmu pełno pieniędzy. Niestety 3 i 4 część to całkowita porażka bez klimatu dwóch poprzednich części.
racja bez klimatu, ale za to śmiesznie
i tak z marnie rowijajacej się serii geniusze parodi ( Zucker, Proft i Nielsen) stworzyli niesamowite komedie które bawią na każdym kroku za każdym razem gdy się je oglada
wystarczy tylko mieć poczucie humoru
Ja mogę o sobie powiedzieć jako "niewyżyta nastolatka" , ale pierwsza część jest do dupy, obleśna, ohydna, obrzydliwa, zboczona, idiotyczna i wiele innych. Po prostu: DNO.
Dokładnie ! Czy to nie Zucker był producentem Nagiej Broni ? Oczywiście , tak to on ! Było do przewidzenia że poczucie humoru będzie świetne ! Oczywiście czasami mu coś nie wyjdzie ,tak to bywa .
Jedynka zrobiona jako parodia Krzyku 1,2 oraz Koszmaru Minionego Lata czy Blair Witch Project i Szóstego zmysłu - filmów, które każdy wtedy znał + kilku innych tytułów, wyszła swojego czasu bardzo dobrze. Wówczas naprawdę miałem ubaw patrząc przez pryzmat wymienionych filmów. Po kilku latach i niedawnym odświeżeniu serii zupełnie inaczej się na to patrzy, ale i tak pozostaje dla mnie najlepszą z serii.
Dwójka... cóż obecnie odbieram ją jako typową komedie z Wayansami - późniejsze White Chicks czy Liitle Man. Ten sam styl. Niby fajnie, niby śmiesznie, jednak do dziś dla mnie najgorszy film z serii, co nie znaczy że zły. Humor braci Wayans jest specyficzny.
Trójka i tutaj wielki plus. Świetnie wplątany popularny wówczas Ring, Signs czy The Others oraz znakomity Leslie Nielsen wraz z Charlie Sheenem i motyw "chłopaków z dzielnicy" zaczerpnięty z 8 mili. Przyznaję zupełnie inne podejście do parodii.
Czwórka - niby to samo, ale inaczej i wg mnie gorzej, po za kilkoma scenami mnie rozczarowała, ale motywy z The Grudge, Village czy Saw udane.
Na piątkę spokojnie poczekam aż będzie na płycie, nie jest to film który ciągnie mnie do kina. Szału się nie spodziewam jednak.
Reasumując - dla mnie 1 i 3 część są najbardziej udane, ale jakże różne. Głównie z powodów, które wymieniłem.
Podczas oglądania pierwszych minut 2 części ,,Strasznego Filmu'' miałem odruchy wymiotne ,to było po prostu [określę to małymi słowami] Niesmaczne :| .
Wyłączyłem film po 12 minutach ,seans dokończyłem jakieś 3 dni później ,nic mnie nie rozbawiło ,nie pękałem ze śmiechu ,nic, to było dno .
1 cześć ,może 3 razy się uśmiechnąłem , irytujący [jak ja to nazywam] ''Zboczony humor'' ,czy ten ''niby'' wielki strumień spermy miał śmieszyć ? Chyba niewyżyte nastolatki .
Wrażliwy "estetykę" widocznie jesteś. Mnie to na ogół nie śmieszy, czasami irytuję, ale nie powoduje że wyłączam film. Strumień spermy w niczym mnie również nie rozśmieszył, jednak nawiązania do wspomnianych przeze mnie filmów mnie swojego czasu rozśmieszyły i to bardzo - trzeba jednak dobrze znać wszystkie motywy z tych filmów, które zostały tu sparodiowane.
Znam motywy z filmów jakie były tu sparodiowane ,filmy widziałem dawno ,więc nie będę ich oceniał ,[mam tak z wieloma filmami] bo ich za dobrze nie pamiętam .
Nie ocenię ,,Krzyk'' bo ostatni raz kiedy go widziałem to w kinie ,tak samo z ,,Blair Witch Project'' .
Film był trochę obrzydliwy ale dla mnie były dobre kawały.
Kiedy oglądałem 3 część kompletnie się znudziłem dla mnie było tylko 8 żartów.
Po 3 części nie lubiłem Zuckera ale 4 część była dobra i polubiłem go.
Jeśli ktoś nie oglądał 5 części to ma szczęście to 5 część zrobiła kompletną głupotę..
Jak dla mnie to na odwrót z 1 ,2 oraz 3 można było się pośmiać a z 4 i 5 co najwyżej paść z nudów.Straszny film można porównywać tylko pod względem śmiechu i pod względem tego jak zostało wykorzystane te kilka filmów w tejże parodii i najlepiej to wychodziło w trzech pierwszych odsłonach potem było tylko gorzej ale to może dlatego że nie było z jakich horrorów czerpać inspiracje bo w dzisiejszych czasach ten gatunek już upadł.