Moze mialam zbyt wygorowane oczekiwania po tylu entuzjastycznych komentarzach- to czesto psuje obiektywny odbior. Mimo, ze nie jestem fanka melo w stylu: jedno ma raka albo traci pamiec i doceniam w Spragnionych niebanalny klimat i swietna rezyserie, to jednak zadnych wzruszen. Albo obejrzalam go w nieodpowiednim momencie zycia i nie trafil do mnie. Tak tez czesto z filmami bywa.