I to tylko za rolę Elle Fanning. bo właściwe ten film powinien dostać 1 . Okropne dłużyzny , brak akcji i brak jakichkolwiek emocji. mnóstwo zbędnych scen. Za dużo próbuje się pokazać za mało powiedzieć, w pierwszym kwadransie filmu padan tylko jedno zdanie tekstu!! A to wszystko w zaledwie 90-minutowym filmie... powiedziałbym ze to reżyserska amatorszczyzna gdyby nie nazwisko reżysera (reżyserki).... Pomyłka roku, i tylko szkoda talentu Elle na taka szmirę...
rozszerzona wersja:
I to tylko za rolę Elle Fanning (po raz kolejny udawania swój wielki talent i niestety udawania też ze się marnuje w rolach drugoplanowych, drugi plan to nie dla niej, ona jest stworzona do kreacji pierwszoplanowych czym przebiła swoją siostrę która głównie w filmach jest partnerką dużej gwiazdy a nie mocna pierwszoplanową postacią) . bo właściwe ten film powinien dostać 1 . Okropne dłużyzny , brak akcji i brak jakichkolwiek emocji. mnóstwo zbędnych scen. Za dużo próbuje się pokazać za mało powiedzieć, w pierwszym kwadransie filmu pada tylko jedno zdanie tekstu!! A to wszystko w zaledwie 90-minutowym filmie... powiedziałbym ze to reżyserska amatorszczyzna gdyby nie nazwisko reżysera (reżyserki).... Pomyłka roku, i tylko szkoda talentu Elle na taka szmirę, tak naprawdę film nie nudził tylko wtedy gdy ona była na ekranie (zdecydowanie zbyt mało!) ...