Przez cały film ten, mały czarny samochodzik towarzyszy głównemu bohaterowi:)!! Słyszymy jego warkot podczas "ulicznych" spacerów i pisk na końcu, kiedy został "opuszczony":) Bardzo mnie rozbawił ten samochód, miał w sobie o wiele więcej życia i uczuć od głównego bohatera!!
Rozumiem, że bardzo długie ujęcia prozaicznych zajęć bohatera miały swój cel. Rozumiem, że prawdopodobnie miały ukazać jego pustkę i brak sensu życia.
Ale żeby w całym filmie nie było sensownego dialogu, normalnej rozmowy, to już zbyt wiele!! Do tego główny bohater to ktoś z kim w ogóle nie można się utożsamiać, któremu ja osobiście wcale nie kibicuję.
Nudny film, statyczny i monotonny, nawet dla ludzi lubiących kontemplować i zastanawiać się nad filmami!!