Filmy był okropnie nudny, żadnej w niej głębi nie widziałam. Przez godzinę czekałam aż się rozkręci, a on zamiast się rozkręcić, skończył się. Gdyby w Polsce ktoś nakręcił taki film, nikt by na nim suchej nitki nie zostawił.
Jedyny ciekawy wątek - obraźliwe SMSy od nieznajomego - nie wyjaśnił się!!!
I w ogóle co to za opis filmu?? Jakie czerwone ferrari? I jak to córka wkracza niespodziewanie?? Nie ma również słowa o tym, że to małżeństwo dawno się rozpadło, to raczej wniosek osoby piszącej ten opis. Dla mnie był to fil o niczym, wycinek z życia nudnego za przeproszeniem, dupka.
Słaby, nie polecam.
Niewazne skad i od kogo były esy.To byla tylko czesc jego życia jako celebryty.Jak i wszystko poza córka w tym filmie.Córka była czyms nowym.
Z pierwszym akapitem zgadzam się w 100%! Ja dokładnie po 47 minutach zobaczyłam, że coś tam zaczyna się dziać, oglądam dalej, a niedługo potem napisy... Sam początek był strasznie nudny i niestety zapowiadał wcale nie lepszy ciąg dalszy.
No właśnie opis kompletnie nietrafiony.
Nie odniosłam wrażenia, żeby pojawienie się córki
było jakimś mega zwrotem w jego życiu. Normalnie
funkcjonowali, normalnie się zachowywali, nie widziałam
żadnej paniki "Boże ja mam córkę!", starał się spędzać z nią
czas, bawić, robić zakupy. Chwilowe zrezygnowanie z panienek i używek
obyło się bez większych dramatów.
Osobiście film mnie znudził, a późna godzina seansu spotęgowała to uczucie.