a czego się spodziewałaś po filmie Sofii Coppoli? To jej styl, żeby docenić jej filmy trzeba rozumieć to, co niedopowiedziane - ja uwielbiam ten dialogowy minimalizm.
w lost in translation też panuje minimalizm, i co?
Nie o to mi chodzi. Gdy za minimalizmem stoi jakieś przesłanie, wszytsko jest w porządku. Ten film jest o niczym. Choć ma swój klimat.
jesteś niezły. choć ten film jest jak jedzenie śniadania, nic się nie zyskuje i nic się nie traci
Wiesz, po genialnym Między Słowami, oczekiwałem tu dużo więcej. Skończyło się na oczekiwaniu. Tyle na temat filmu.
Nie wiem dlaczego porównałaś film do jedzenia śniadania. Sama czynność jedzenia rano, może i nie jest
najprzyjemniejsza, ale posiłek ten jest najważniejszy i zyskujemy bardzo dużo.