"Gwiazdor" ma czarne auto, a "niespodziewane"?? spotkanie z córką, to nie cudotwórcze i przełomowe spotkanie, a po prostu dostrzeżenie pewnych rzeczy przez dłuższe chwile spędzone z nią. Na pewno nie można tu mówić o przewaracaniu do góry nogami czegokolwiek...
Generalnie dla mnie ten film to dokładnie "totalne nieporozumienie". Pamiętam:
1. godziny jazdy autem w kółko
2. godziny tańca na rurze
3. godziny oddychania przez nos w gipsowej masce.
Nuuuuuuuda!
Pseudo-artystyczne- dno