PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=509402}
5,9 13 748
ocen
5,9 10 1 13748
6,6 15
ocen krytyków
Somewhere. Między miejscami
powrót do forum filmu Somewhere. Między miejscami

Coppola podniosła się po niezbyt udanej "Marii Antoninie". Zdecydowanie powrót do klimatu "Między słowami". Kino bardzo głębokie emocjonalnie, ale lekkie zarazem - z nutą humoru przypominającego film z Murray'em i Johanson. Tylko kochać!

drugstorecowboy1985

Niestety nie oglądałam "Marii Antoniny", dlatego nie mogę się odnieść do całego kontekstu wypowiedzi.
Zgadzam się, powrót do klimatów "Między słowami", bardzo zbliżona tematyka, wąski krąg bohaterów, nawet absurdy z życia "pięknych i bogatych" przy sesji zdjęciowej.
Jednak aktorstwo zaważyło na odbiorze filmu. Przy tak ciasnej tematyce, mozolnej narracji i dosłownie kilku twarzach MUSIMY mieć pierwszorzędnych aktorów, którzy potrafią grać minimalistycznie, dosyć swobodnie, a tutaj dostaliśmy Stephen'a Dorff'a z dwoma, równie znudzonymi twarzami. Jego emocje, bierność baardzo udzielają się podczas seansu. Film nieco ożywiła radosna Elle Fanning i porządny Chris Pontius. Coppola niby robi odważniejszy krok w kierunku mniej znanej obsady, a z drugiej strony mamy bezpiecznego Savides'a. Odważne było "Między słowami", a to...

Chyba nie mam na co liczyć, marząc o powrocie do cudownego klimatu "Przekleństw niewinności"?

drugstorecowboy1985

"Coppola podniosła się po niezbyt udanej "Marii Antoninie" - to chyba jakis żart! Antonina byla rewelacyjna! muzyka, zdjęcia, kostiumy, dynamika, muzyka, nawet sama Kirsten Dunst, wg mnie to był naprawde dobry film.
somwhere zupełnie inny, bardziej w klimacie między slowami. minimalizm, dużo ciszy, kilkuminutowe sceny bezruchu... to też ma swoja wartość, ale takie filmy trudniejsze są w odbiorze. to nie jest film który dobrze oglada sie w kinie, bo w kinie pragnie sie akcji, szybkości, wyrazistości. ten film najlepiej obejrzec w ciszy i spokoju, z samym sobą.

ocenił(a) film na 5
arche__mania

Mi także wydaje się że film "Maria Antonina" był o wiele lepszy, miał coś w sobie, nawet jeśli rozpatrujemy go jedynie pod względem wizualnym, nie koniecznie dogłębnie filmowym.. Świetna kreacja Dunst i takie tam. "Somewhere" to po prostu płytka historia w której oczywiście możemy doszukiwać się filozoficznych podtekstów, lecz koniec końcem okazać się to może zbyteczne. Nie twierdze iż film jest zły, raczy nas spokojem i płynnością, a to już sztuka, lecz jak dla mnie zabrakło w nim tego czegoś. Oczywiście nie oczekiwałem wartkiej akcji, czy sakralnego zakończenia, lecz wydal się mi on zbyt abstrakcyjno-komercyjny (nie będę rozwijał tematu) i zbyt wpasowany w dzisiejsze czasy, aby mógł poruszyć widza. Ot taka sobie historyjka dla bogatych..

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones