Przeszkadza ci trollu moja merytoryka? Jestem pilotem, chcesz serio pogadać? Na YouTube opublikowano dopiero co oczyszczone cyfrowo nagrania. Zapoznaj się, pójdź choć na symulator i spróbuj wylądować VFR w warunkach IFR, albo zamilcz już na wieki,

Słuchaj chłopcze trolla widzisz kiedy patrzysz w lustro. Prof Binienda dziekan na uczelni w USA, który współpracował z NASA i korzystał z symulatorów NASA badał i wyszło mu że nie ma możliwości żeby taka brzózka zniszczyła skrzydło samolotu ważącego 100 ton jeśli tego nie rozumiesz to jesteś albo kompletnym idiotą albo płacą ci za propagandę nie wiem czy PO to robi czy ruscy ale im służą twoje wypowiedzi, Przyjechał do Polski przedstawił swoje badania przy sali pełnej profesorów z wszystkich Politechnik z kraju. Wydarzenie to miało miejsce w 2013 roku na auli Politechniki Warszawskiej. Profesorowie po prezentacji powiedzieli mu tak cyt " praca jest dobra nie możemy tego zakwestionować." Prof Binienda powiedział do nich no to zaprośmy dziennikarzy i niech Polscy profesorowie eksperci od wytrzymałości materiałów się wypowiedzą razem ze mnądo kamet. Wówczas profesorowie powiedzieli mu tak proszę pana przykro nam pan tu nie mieszka i pan nie rozumie co tu się dzieje. Jakbyśmy przyznali panu racje to nasze dzieci stracą pracę albo następne dzieci nie dostaną pracy. Tak wyglądała w 2013 roku za rządów Tuska któremu służysz wolność słowa i wolność naukowa więc zamknij tą mordę, pakuj walizki i wyjedź do Moskwy albo Berlina bo ro są stolice którym służysz zdrajco

Christopher Miller były szef Pentagonu: " Nie mam żadnych wątpliwości, że Ś.P Prezydent wraz z żoną i delegacją zostali zamordowani 10.04.10." Weźmy pod uwagę, że samolot rozleciał się na 20 tysięcy części na przestrzeni 1200 metrów i że sekcje zwłok zostały sfałszowane, a ciała w grobach zostały sprofanowane i wymieszane w różnych trumnach.

Marek Słonin inżynier lotnictwa, rosyjski historyk wojny:
"Można się spierać do woli – kto co myślał, kto czego chciał, kto na kogo moralnie naciskał. Można w nieskończoność rekonstruować trajektorię ostatnich sekund lotu. W całym tym chaosie, mgle informacyjnej jest tylko jeden oczywisty, niepodważalny fakt. Niestety, jest on bardzo smutny: 80-tonowy samolot długości 48 m zamienił się w 10 tys. kawałków (w rzeczywistości jest ich więcej, 10 tys. to tylko to, co zostało znalezione). Ani mgła, ani „pijany generał w kokpicie”, ani błędy załogi – czymkolwiek one były (jeżeli w ogóle były!), nie mogły być przyczyną rozpadnięcia się 80-tonowej konstrukcji. W przyrodzie nie ma takiej mgły. Destrukcja jest powodowana przez jakąś siłę. Siła, jak się uczy nas w szkole, to wynik wzajemnego oddziaływania ciał. Zniszczenie lub odkształcenie elementów konstrukcyjnych wymaga wydatkowania znacznej energii, energia ta nie może spaść z księżyca. Co zaskakujące, te elementarnie proste myśli dostępne uczniowi szkoły średniej są odbierane przez opinię publiczną jako sensacyjne ujawnienie.

(…) Znalezienie ciał (lub ich fragmentów) bez ubrań nie pozostawia wątpliwości, że w kabinie samolotu doszło do eksplozji. Podobnie przemieszczanie się ciała jednej z ofiar (i to z ogromną prędkością) w kierunku przeciwnym do kierunku ruchu samolotu czyni wersję „przeciążenia hamowania” absolutnie niemożliwą – przy ostrym hamowaniu autobusu WSZYSCY pasażerowie i WSZYSTKIE rzeczy we wnętrzu lecą do przodu, nikt nigdy nie leci zaś do tyłu, przeciwnie do kierunku ruchu. Ale skoro już jesteśmy przy tej, najbardziej mrocznej stronie katastrofy, nie mogę nie przywołać porażającej wypowiedzi Jerzego Millera, który w 2012 r., po tym jak anonimowi rosyjscy blogerzy zamieścili w internecie kilka zdjęć nagich szczątków ofiar (a zdjęcia te zostały natychmiast usunięte i wyczyszczone bez śladu), powiedział dosłownie: „Komisja nigdy nie zabiegała o zdjęcia, które by pokazywały ciała osób, które zginęły, gdyż sądziliśmy, że dla komisji nie byłyby przydatne. Nigdy tych zdjęć nie oglądałem inie zamierzam ich oglądać, tym bardziej nie będę ich komentował”. Po raz kolejny mówi o tym szef komisji śledczej! Były minister spraw wewnętrznych! Przykro mi, ale nie rozumiem, jak po takich wypowiedziach cała Polska się nie oburzyła .

(…) Osławiona „brzoza Bodina” nie ma nic wspólnego z katastrofą. Z dwóch powodów. Pierwszy z nich jest najprostszy: kiedy brzoza o średnicy pnia 30–40 cm (dokładnie taka wartość jest podana w raporcie) zderza się ze skrzydłem ogromnego samolotu (maksymalna masa startowa 100 ton, rozpiętość skrzydeł 37 m, wysokość przekroju profilu skrzydła w miejscu rzekomego „zderzenia” ok. 35 cm, długość rzekomej „linii cięcia skrzydła” ok. 3,7 m), brzoza się łamie. Kropka. Jeśli komuś trzeba to udowadniać, to nie ma sensu tego udowadniać. Ten „ktoś” nigdy się nie zgodzi, bez względu na to, jakie argumenty mu zaproponujesz… Druga odpowiedź jest nieco trudniejsza, bo aby ją znaleźć, potrzebne są: ołówek, papier, kalkulator i rysunek Tu-154 z wymiarami. Jak widać, gdyby skrzydło Tu-154 znajdowało się na wysokości 5,5 m nad ziemią, samolot ten nigdy nie byłby wstanie obrócić się w powietrzu wokół własnej osi.

Dr Eugen Poteat były oficer CIA :
Uważam, że Rosja mogła stać za katastrofą, w której zginął polski prezydent, najwyżsi oficerowie, wysocy urzędnicy państwowi i inni ludzie, chcący upamiętnić rocznicę wymordowania przez Rosjan tysięcy niewinnych Polaków" .Jak dodawał, w Smoleńsku Rosjanie mogli pozbyć się nie tylko znienawidzonego prezydenta Lecha Kaczyńskiego, ale także całej generalicji wojska polskiego. Zdaniem naukowca, była to więc idealna okazja do przeprowadzenia ataku. Podejrzany w tej sprawie miał zatem – jeszcze raz powtórzę – motyw i środki do dokonania tej strasznej zbrodni.Jak dodawał, istotny w tej sprawie jest też fakt, że Rosjanie badali katastrofę, mając za nic normy międzynarodowe i przetrzymując kluczowe dowody.

Przypomnę, że Sąd wydał decyzję o tymczasowym aresztowaniu kontrolerów lotu w Smoleńsku oraz list gończy i Sąd skazał za nieprawidłowości przy organizacji wizyt Prezydenta w Smoleńsku szefa kancelarii premiera Tuska Tomasza Arabskiego oraz wiceszefa BOR nominowanego przez PO. Te werdykty Sądów już powinny usunąć z życia publicznego Tuska.


Dr Jurij Felsztinski: W mojej opinii, z psychologicznego punktu widzenia, Putin byłby zdolny do wydania takiego rozkazu. Miał również powody polityczne do podjęcia decyzji o zamachu. Pamiętajmy, że nie byłaby to pierwsza tego rodzaju próba podczas rządów Putina. Przypomnijmy, że rosyjskie służby specjalne otruły kandydata na prezydenta Ukrainy Wiktora Juszczenkę. Dziś już wiadomo, że to FSB stało za tym zamachem. Po 24 lutego 2022 r. nie ma wątpliwości, że Putin byłby zdolny do przeprowadzenia takiej operacji, jak zamach na polskiego prezydenta.

Więc Tomash 148 przymknij jadaczkę i przestań uprawiać putinowską propagandę. Putin zrobił jedną, drugą, trzecią wojnę. Było 4 prezydentów Czeczenii na uchodźstwie i wszyscy nie żyją. Petelicki twórca GROM krytykował śledztwo, nie żyje, technik pokładowy Remigiusz Muś który zeznawał ze Rosjanie z wieży wprowadzali w błąd powieszony w piwnicy. Zacznij używać mózgu a nie być wycieraczką putina

Po pierwsze, nieco kultury, ale na to raczej nie ma co liczyć, bo widać jak zostałeś wychowany, ponad to, przytaczasz tu jakieś wybrane wypowiedzi, których nawet mi się czytać nie chce. Ja wypowiadam się tu jako pilot. Dla mnie przyczyny i skutek są oczywiste i w dupie mam tuskow, putinow czy kaczynskich. Rozumiesz, czy za trudne?

Christopher Miller były szef Pentagonu: " Nie mam żadnych wątpliwości, że Ś.P Prezydent wraz z żoną i delegacją zostali zamordowani 10.04.10." Weźmy pod uwagę, że samolot rozleciał się na 20 tysięcy części na przestrzeni 1200 metrów i że sekcje zwłok zostały sfałszowane, a ciała w grobach zostały sprofanowane i wymieszane w różnych trumnach.

Marek Słonin inżynier lotnictwa, rosyjski historyk wojny:
"Można się spierać do woli – kto co myślał, kto czego chciał, kto na kogo moralnie naciskał. Można w nieskończoność rekonstruować trajektorię ostatnich sekund lotu. W całym tym chaosie, mgle informacyjnej jest tylko jeden oczywisty, niepodważalny fakt. Niestety, jest on bardzo smutny: 80-tonowy samolot długości 48 m zamienił się w 10 tys. kawałków (w rzeczywistości jest ich więcej, 10 tys. to tylko to, co zostało znalezione). Ani mgła, ani „pijany generał w kokpicie”, ani błędy załogi – czymkolwiek one były (jeżeli w ogóle były!), nie mogły być przyczyną rozpadnięcia się 80-tonowej konstrukcji. W przyrodzie nie ma takiej mgły. Destrukcja jest powodowana przez jakąś siłę. Siła, jak się uczy nas w szkole, to wynik wzajemnego oddziaływania ciał. Zniszczenie lub odkształcenie elementów konstrukcyjnych wymaga wydatkowania znacznej energii, energia ta nie może spaść z księżyca. Co zaskakujące, te elementarnie proste myśli dostępne uczniowi szkoły średniej są odbierane przez opinię publiczną jako sensacyjne ujawnienie.

(…) Znalezienie ciał (lub ich fragmentów) bez ubrań nie pozostawia wątpliwości, że w kabinie samolotu doszło do eksplozji. Podobnie przemieszczanie się ciała jednej z ofiar (i to z ogromną prędkością) w kierunku przeciwnym do kierunku ruchu samolotu czyni wersję „przeciążenia hamowania” absolutnie niemożliwą – przy ostrym hamowaniu autobusu WSZYSCY pasażerowie i WSZYSTKIE rzeczy we wnętrzu lecą do przodu, nikt nigdy nie leci zaś do tyłu, przeciwnie do kierunku ruchu. Ale skoro już jesteśmy przy tej, najbardziej mrocznej stronie katastrofy, nie mogę nie przywołać porażającej wypowiedzi Jerzego Millera, który w 2012 r., po tym jak anonimowi rosyjscy blogerzy zamieścili w internecie kilka zdjęć nagich szczątków ofiar (a zdjęcia te zostały natychmiast usunięte i wyczyszczone bez śladu), powiedział dosłownie: „Komisja nigdy nie zabiegała o zdjęcia, które by pokazywały ciała osób, które zginęły, gdyż sądziliśmy, że dla komisji nie byłyby przydatne. Nigdy tych zdjęć nie oglądałem inie zamierzam ich oglądać, tym bardziej nie będę ich komentował”. Po raz kolejny mówi o tym szef komisji śledczej! Były minister spraw wewnętrznych! Przykro mi, ale nie rozumiem, jak po takich wypowiedziach cała Polska się nie oburzyła .

(…) Osławiona „brzoza Bodina” nie ma nic wspólnego z katastrofą. Z dwóch powodów. Pierwszy z nich jest najprostszy: kiedy brzoza o średnicy pnia 30–40 cm (dokładnie taka wartość jest podana w raporcie) zderza się ze skrzydłem ogromnego samolotu (maksymalna masa startowa 100 ton, rozpiętość skrzydeł 37 m, wysokość przekroju profilu skrzydła w miejscu rzekomego „zderzenia” ok. 35 cm, długość rzekomej „linii cięcia skrzydła” ok. 3,7 m), brzoza się łamie. Kropka. Jeśli komuś trzeba to udowadniać, to nie ma sensu tego udowadniać. Ten „ktoś” nigdy się nie zgodzi, bez względu na to, jakie argumenty mu zaproponujesz… Druga odpowiedź jest nieco trudniejsza, bo aby ją znaleźć, potrzebne są: ołówek, papier, kalkulator i rysunek Tu-154 z wymiarami. Jak widać, gdyby skrzydło Tu-154 znajdowało się na wysokości 5,5 m nad ziemią, samolot ten nigdy nie byłby wstanie obrócić się w powietrzu wokół własnej osi.

Dr Eugen Poteat były oficer CIA :
Uważam, że Rosja mogła stać za katastrofą, w której zginął polski prezydent, najwyżsi oficerowie, wysocy urzędnicy państwowi i inni ludzie, chcący upamiętnić rocznicę wymordowania przez Rosjan tysięcy niewinnych Polaków" .Jak dodawał, w Smoleńsku Rosjanie mogli pozbyć się nie tylko znienawidzonego prezydenta Lecha Kaczyńskiego, ale także całej generalicji wojska polskiego. Zdaniem naukowca, była to więc idealna okazja do przeprowadzenia ataku. Podejrzany w tej sprawie miał zatem – jeszcze raz powtórzę – motyw i środki do dokonania tej strasznej zbrodni.Jak dodawał, istotny w tej sprawie jest też fakt, że Rosjanie badali katastrofę, mając za nic normy międzynarodowe i przetrzymując kluczowe dowody.

Przypomnę, że Sąd wydał decyzję o tymczasowym aresztowaniu kontrolerów lotu w Smoleńsku oraz list gończy i Sąd skazał za nieprawidłowości przy organizacji wizyt Prezydenta w Smoleńsku szefa kancelarii premiera Tuska Tomasza Arabskiego oraz wiceszefa BOR nominowanego przez PO. Te werdykty Sądów już powinny usunąć z życia publicznego Tuska.


Dr Jurij Felsztinski: W mojej opinii, z psychologicznego punktu widzenia, Putin byłby zdolny do wydania takiego rozkazu. Miał również powody polityczne do podjęcia decyzji o zamachu. Pamiętajmy, że nie byłaby to pierwsza tego rodzaju próba podczas rządów Putina. Przypomnijmy, że rosyjskie służby specjalne otruły kandydata na prezydenta Ukrainy Wiktora Juszczenkę. Dziś już wiadomo, że to FSB stało za tym zamachem. Po 24 lutego 2022 r. nie ma wątpliwości, że Putin byłby zdolny do przeprowadzenia takiej operacji, jak zamach na polskiego prezydenta.

Więc tomash 148 przymknij jadaczkę i przestań uprawiać putinowską propagandę. Putin zrobił jedną, drugą, trzecią wojnę. Było 4 prezydentów Czeczenii na uchodźstwie i wszyscy nie żyją. Petelicki twórca GROM krytykował śledztwo, nie żyje, technik pokładowy Remigiusz Muś który zeznawał ze Rosjanie z wieży wprowadzali w błąd powieszony w piwnicy. Zacznij używać mózgu a nie być wycieraczką putina

tomash 148 pojedź do Rosji i poszukaj tej brzozy co samolot Prigożyna powaliła hahaah. Jesteś pilotem dla mnie poziom twojej argumentacji bardziej pokazuje, że powinieneś czyścić chodniki...... Ignorant

Chłopaku, nie zniżę się do twojego poziomu, bo uważam, że naprawdę trudno by było. Na jakiej podstawie podważasz czyjeś kompetencje? Bo nie zgadzają się z twoją uporczywie wpychaną tu tezą o jakimś zamachu? Fakt faktem, masz za to płacone i w jakimś sensie rozumiem, bo ja mam inną pracę, a ty inna, ale bez przesady. Nie zastanowiłeś się nigdy, dlaczego w tej śmiesznej podkomisji macierewicza nie było żadnego uznanego pilota? Bo wszyscy odmówili uczestnictwa w tej farsie. Ale żyj w swoim świecie, gdzie każdy kto nie modli się do obrazka kaczynskiego to ruski agent. A może pomyśl o jakimś leczeniu?

Kpt. Janusz Więckowski tysiące godzin wylatanych na Tupolewie: Według mnie załoga utraciła możliwość sterowania samolotem. Poznając szereg innych materiałów, one wskazują, że przy normalnym uderzeniu o ziemię z taką prędkością nie powinno dojść do tak wielkiego rozczłonkowania tego samolotu".

Kapitan Protasiuk był bardzo doświadczonym pilotem, przy swoim nalocie życiowym ponad 3 tys. godzin. To nie była normalna praca, oni mieli czasami loty zaskakujące, pracowali w warunkach wojskowych, gdzie zawsze są na gwizdek.Na pokładzie TU154M doszło do wybuchu. Tomash 148 no jesteś nikim przy Ś.P Remigiuszu Musiu, kpt. Januszu Więckowskim i jesteś nikim przy poruczniku Woszytlu, który zeznał że słyszał ekspolozję w Smoleńsku. Jedyne co potrafisz to kompromitować się swoją niewiedzą historyczną i brakiem umiejętności wyciągania logicznych wniosków. W rosyjskiej telewizji też przekonują że samolot Prigożyna się rozbił i był to wypadek a ty łykasz to jak pelikan. Jesteś pożytecznym idiotą putina.

Wiesz co stanowią dla mnie ich naloty? Nic. 3000 h to ma być dużo? Nie rozśmieszaj mnie. Szkoda czasu na jakiekolwiek dyskusje z osobą opłacaną przez bojówki pis, bo takowa nigdy nie będzie merytoryczna. I co , jestem nikim przy nich bo nie powtarzam tezy o zamachu? Powiedz, kto tu jest pożytecznym idiotą? Na pewno nie ja płatny trollu. Nawet nie odpisuj, bo i tak nie będę odczytywał twoich wypocin. Naprawdę szkoda czasu na zindoktrynowanych idiotów.

Biorąc pod uwagę, jak ewoluowała teoria o wybuchu (różne wagomiary, miejsca lokalizacji, czy rodzaj materiału wybuchowego), to nie sposób brać jej serio. A już ostatni pokaz latającego baraku, rzekomo wiernie odzwierciedlającego budowę Tu-154 to szczyt wszystkiego. Metodycznie prawidłowe było jedynie wysłanie do badań zapasowych foteli. O ile faktycznie zamiarem była "ślepa próba" i porównanie poziomu "cząstek wysokoenergetycznych", które mogły być emitowane w wyniku rozkładu polimerów. Zastanawiam się jednak, co by było, gdyby jakaś próba "światowej sławy specjalistów" skłaniała do wniosku o udziale UFO.

Słuchaj tomash jesteś w sekcie putinowsko platofrmerskiej razem z tą kanalią bazant 57. Zobaczcie tam w ambasadzie Polski w Moskwie działał szpieg media szeroko to opisywały. Ambasador tytularny Tomasz Turowski . Państwo Tuska i jego służby z zaciekłością broniły prawdy o tym panu. Ówczesny ambasador tytularny Turowski to były pułkownik Służby Bezpieczeństwa, a konkretnie Wydziału XIV Departamentu, czyli komunistycznego wywiadu tzw. nielegalnego. Na polecenie SB ówczesny absolwent rusycystyki wstąpił do zakonu jezuitów., by już po kilku dniach pobytu w kaliskim nowicjacie wyjechać na studia do Rzymu. Tam grając rolę zakonnego kleryka, Turowski przez wiele lat szpiegował najbliższe otoczenie Jana Pawła II. W dniu zamachu na Jana Pawła II Turowski był w Watykanie. 16 czerwca 1980 r warszawska rezydentura KGB meldowała do Moskwy:
Nasi przyjaciele ( Służba Bezpieczetwa) dysponują silną pozycją operacyjną w Watykanie, co umożliwoa im bezpośredni dostęp do papieża i do kongregacji rzymskiej. Nie miejmy wątpliwości, że meldunki sporządzane przez Turowskiego trafiały do Sowietów. Czyli tak Turowski w dniu zamachu na papież był w Watykanie a 10.04.10 był w Smoleńsku. Przypadek nie sądzę. Dodajmy do tego tajemnicze śmierci wy się do tego nie odnosicie takich ludzi jak Remigiusz Muś, Sławomir Petelicki, Krzysztof Zalewski redaktor naczelny pisma lotniczego, który krytykował śledztwo i wiele innych śmierci musimy postawić teże tak Lech Kaczyński został zamordowany. Tomash 148 i bazant 57 stwierdzam albo jesteście opłąconymi trollami przez PO i putina albo po prostu jesteście ignorantami bez wiedzy historycznej i umiejętności wyciągania logicznych wniosków.

W 1986 Turowski rzucił sutannę i kontynuował karierę w SB.

Słuchaj tomash 148 jeżeli wieżysz w to że brzózka o grubości 40 cm mogła urwać skrzydło 70 tonowego samolotu, który miał rozpiętość skrzydeł 37 a on 5 metrów nad ziemią zrobił półbeczkę ( obrócił się brzuchem do góry) to znaczy, że jesteś kompletnym ignorantem i powinieneś się wstydzić swojej głupoty, a nie chwalić że jesteś pilotem hahahah. Być może pilotem ale samochodziku na baterie zdalnie sterowanego,  który sobie kupiłeś niekompetentny ignorancie....

Tomash 148 znalazłeś już brzozę, która zabiła Nawalnego i Prigożyna ????

tomash 148  bierz trzaskowskiego pod pachę i na marsz gejowski w Warszawie idźcie :) :) :)

Też oglądałem film jako "obiektywny". Nic mnie tu specjalnie nie zraziło. Film jako dzieło wykonany dobrze. 6/10. Na uwagę zasługuje świetna muzyka Michała Lorenza.

Szanuję opinie. Muzyka faktycznie w porządku. Da się widzisz zaopiniować coś po swojemu, ale na poziomie. A poczytaj tego czubka mercury. Nie chciało mi się całości tego bełkotu, już nawet czubkowi przestałem odpisywać, bo o czym gadać z kimś takim, a on dalej coś tu widzę pisze niby do mnie, sam sobie odpowiada. To jest mieć swój świat.

Dość emocjonalne ludzie traktują ten film, nie da się ukryć.