Z pozoru nie dla mnie. Nie mam ani wyczulonego smaku (jem byle co, byle mnie później nie bolał brzuch), ani nie lubię melodramatów, po indyjskie produkcje też rzadko sięgam. Jednak twórca potrafił dawkować komponenty by trafić do serca każdego widza. Kucharze, romantycy, wielbiciele egzotyki filmowej znajdą tu coś dla siebie. Ale żadna z ich ulubionych dziedzin nie zdominuje tego obrazu. Myślę że to dobra decyzja.
Dodatkowym atutem okazuje się zakończenie. W mojej głowie były dwa warianty zamknięcia tej historii. A reżyser zrobił mi niespodziankę i poszedł na kompromis. Świetna decyzja.
Polecam. Pyszny film.
Drugi post w ciagu dwoch dni. Zaraz wyjdzie, ze stalkuje ;)
Czytalem opis z profilu, wiec skoro masz taki plan to zachecam do kina indyjskiego. Chcialem na szybko wrzucic jakies dobre tytuly, ktore widzialem i moglbym wymienic. Wlaczam 100 top, wybieram "Indie" i szok, z indyjskich widzialem 6-7 w tym takie pozycje, jak "most szpiegow", "sluzace", "podroz na 100 stop".. Cudem pod koniec listy trafilem na: "smak curry" czy "imiennika". W takim razie z glowy rzuce kilka tytulow. Ze starszych filmow: Samotna zona, Nieugiety, Idol. Z nowszych dobre byly: Masaan, Proces, Imiennik (choc to taki srednioindyjski) i moze Spalone. Milego ogladania.