Nie taki zły jak o nim piszą, widziałem jeszcze dużo gorsze filmy niż ten. Podobał mi się taki westernowy klimat oraz bohaterowie m.in. Danny Trejo, Billy Drago oraz Matt Schulze znany głównie z Transportera. Do połowy ogląda się nawet dobrze i z zaciekawieniem, gdy pojawiają się wampiry, czar pryska i film zaczyna po prostu zwyczajnie nudzić i ciągnąć niemiłosiernie, a szkoda, bo potencjał w tej produkcji był, tylko, że nieumiejętnie wykorzystany. Muzyka momentami nie pasuje do danej sceny. Na plus krwawe sceny. Ode mnie 4/10.