Wczoraj na pokazie filmu w Multikinie na Warszawskim Ursynowie - pełna sala. Fajnie wyszedł też wywiad i pytania od publiczności do Wienia, Wilka:)
Bardzo dobry dokument, przenoszący nas do lat 90tych. Stare materiały zabierają nas w nostalgiczną podróż do tamtych lat. Czuć, że wszystko z początku powstawało dla idei, dla funu, a nie dla powiększania portfela. Mało takich produkcji w polskim kinie, aż się prosi o więcej. Ten dokument jasno pokazuje, że jest na to miejsce, są chętni do poznania historii.
Polecam :)
a widzisz, a ja byłem wczoraj w heliosie (o normalnej godzinie - 17, i była to sobota) i byłem... jedyny na sali. naprawdę. pierwszy raz w życiu mi się to zdarzyło :O
co do samego filmu - przyjemny, jednak to vienio i włodi grali pierwsze skrzypce ("... potrzebuję moich ludzi tak jak skrzypiec futerał..." :v) i widać było dysproporcję i brak pelsona. na plus niepublikowane wcześniej nagrania i fotki z epoki, wypowiedzi tdf-a, mesa czy pezeta, jak i w miarę zachowana chronologia. największy minus - czas trwania, czyli godzinka. pozostał niedosyt. i fajnie, że i takie filmy są normalnie dostępne w multiplexach na skalę ogólnopolską.
ps. akurat kilka dni temu obejrzałem film o quebo - niebo a ziemia...