PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=776171}

Sicario 2: Soldado

Sicario: Day of the Soldado
6,9 38 235
ocen
6,9 10 1 38235
6,2 14
ocen krytyków
Sicario 2: Soldado
powrót do forum filmu Sicario 2: Soldado

Niefortunna wypowiedź Trumpa dotycząca imigrantów może mieć zaciekłych zwolenników, jak i przeciwników. Zagorzały antyimigracyjny konserwatysta powie: pozwalamy gangom przemycać terrorystów, zaś tak zwany "lewak" odpowie: przecież te kobiety, dzieci zasługują na lepsze życie, a są przemycani jak towar i traktowani jak bydło. Gdzie jest prawda? Prawda bywa banalna. Jeśli człowiek jest towarem, ogromną, potencjalną wartość mają jego emocje, potrzeba lepszego i bezpiecznego życia, albo - jeżeli jest dobrze i bezpiecznie - strach przed utratą takiego życia. To jest powszechne pragnienie, a na zjawiskach masowych robi się dobre interesy. Im mniej reguł w tej grze, tym skuteczniej można wygrać. Brudna gra wymaga kreatywności, przekraczania granic. Politycy, gangi, terroryści włączają zatem dzieci. Dzień żołnierza to trochę taki nieudany dzień dziecka. Film rozwala i odczarowuje mity. Nie ma bohaterów (chociaż niektórzy tak wyglądają), nie ma patriotów, nie ma żołnierzy oddanych ojczyźnie, wszyscy są pionkami w grze, w tym też oczywiście najemnicy przypominający superbohaterów z gier komputerowych. Siła i pieniądze ułatwiają grę, ale nie gwarantują wygranej. Liczą się haki i zdolność wykorzystania nawet nieprzewidzianych sytuacji na własny użytek. Przykładowo, jeżeli rząd amerykański widzi ewidentną korzyść w prawnym zakwalifikowaniu gangów do organizacji terrorystycznych to należy zestawić wydarzenia tak, aby odbiorcy połączyli je w logiczną całość i wsparli działania rządu. Nie wiadomo co dokładnie się wydarzyło, trochę to wszystko chaotyczne, pogmatwane, nie dostajemy żadnych konkretnych informacji, ale zestawienie nawet tak chaotycznych obrazów sugeruje nam powiązanie. Doskonała manipulacja? Gangi często wspierają terroryzm i uznanie gangów za organizacje terrorystyczne nie budzi jeszcze większych zastrzeżeń, czy sprzeciwów. Ale idźmy krok dalej: imigranci to terroryści - żeby skutecznie "sprzedać" taki przekaz trzeba już trochę napracować.
Oto moje pierwsze, jeszcze bardzo ogólne przemyślenia po seansie, czyli: nawet za głupiutkimi i płaskimi scenami kryją się niegłupie i wielowymiarowe problemy. To chyba największa siła tego filmu, nie zapominając oczywiście o rewelacyjnej roli Benicio del Toro. Co do szczegółów, wątków, akcji - zgadzam się, że niełatwo to wszystko poskładać w jedną lub kilka prawdopodobnych wersji, ale konieczne jest ponowne obejrzenie filmu, w ciszy i skupieniu.

ocenił(a) film na 7
angelic.a

Konserwatystę też wypada dać w cudzysłów. Bo migracja jako taka z konserwatyzmem sprzeczna nie jest. Sprzeczne są tylko określone jej formy.
A film faktycznie nie jest dla widza przyjemny. Jest w wielu miejscach sprzeczny z propagandą i widz wpada w dysonans. Nie ma tu dobrego rządu, który robi porządek ze złymi gangami czy terrorystami. Ale oczywiście trochę propagandy mimowolnie sączy, przedstawiając świat w kategoriach bezalternatywnych wobec zła.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones