tak, wiedzieliśmy

Byłęm pewny że ten film jest adaptacją właśnie książki Carda. Rozczarowanie!

prawda, ciekawe czy była jakaś "wojna" pomiędzy tymi autorami związku z takimi samymi tytułami.

Z pewnością nijakiej "wojny" nie było gdyż seria książek Josepha Delaneya (na podstawie której nakręcono "Siódmego syna") zwie się "Kroniki Wardstone". Żadna też z 13 powieści serii nie nosi takiego jak film tytułu.

To dlaczego dali taki tytuł? wręcz się aż prosi o to by Card ich pozwał. Wiem, że fabuła jest zupełnie inna, ale praktycznie każda osoba która czytała Siódmego syna Carda pomyśli, że to jest ekranizacja jego książki, nawet jak wpisze się w google "Seventh Son" to wyskakuje jego książka, a potem to: http://pl.wikipedia.org/wiki/Seventh_Son_of_a_Seventh_Son

Taka zbieżność tytułów może rzeczywiście wprowadzać dezorientację, szczególnie wśród miłośników książki pana Carda. Nie mniej jasno jest powiedziane, że film powstał na podstawie prozy J.Delaneya, zaś określenie "siódmy syn" z pewnością (póki co) nie jest określeniem zastrzeżonym do wyłącznego użytku Carda i praktycznie każdy twórca literatury, filmu czy też muzyki może nadać taki tytuł swojemu dziełu.
Tak też jest w tym przypadku - główny bohater w serii książek Delaneya, Tom Ward, jak również jego mistrz i każdy inny aby stać się stracharzem musi spełniać podstawowy warunek czyli być siódmym synem siódmego syna.
Jeśli już pan Card mógłby mieć jakieś zastrzeżenia, to raczej do swojego kolegi literata. Tu jednak nie wiemy czy Delaney książkę Carda kiedykolwiek czytał i stamtąd zaczerpnął owo określenie czy też sam je wymyślił bądź zaczerpnął z miejscowego folkloru hrabstwa Lancashire, który jak wspomina był inspiracją dla wielu wątków w jego "Kronikach Wardstone".

Card wydał książkę w 1987, a Delaney w 2004 więc nie zdziwiłbym się gdyby nie zapożyczył tego, ale mógł też zapożyczyć z folkloru ( tutaj jest lista: http://en.wikipedia.org/wiki/Folklore_of_Lancashire ).
też myślę, że nic by z tego nie wyniknie, gdyby coś było to Card też mógł by się przyczepić się do fabuły Metra 2033 i postaci Aartema który przypomina Endera z książki Gra Endera (p.s. nawet fajny film, tak czytałem książkę) dość podobne są do siebie, np. oboje zostali "zaszczepieni" przez obcych (ogólnik), oboje żałowali zabicia tych gatunków, obydwa gatunki na sam koniec okazały się niegroźne, od początku główni bohaterowie byli inni od pozostałych, każdy Gł. bohater uratował ostatniego przedstawiciela gatunku. :)

Siódmy syn siódmego syna nie jest autorskim wymysłem Carda lecz pochodzi z wierzeń germańskich, a zwłaszcza skandynawskich.
A jeśli chodzi o książki to przychodzi mi na myśl Saga o Ludziach Lodu w której wiara w Siódmego syna miała ogromne znaczenie ( Daty 1982-89, postać 7-7 pojawia się około 87 roku)

A tu macie nawet piosenkę z 1988:
http://www.tekstowo.pl/piosenka,iron_maiden,seventh_son_of_a_seventh_son.html

ta piosenka była inspirowana książką.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Seventh_Son_of_a_Seventh_Son

Wiem. Miał być osobny post. Mogłem dopisać parę słów, mój błąd.

Dziwne jest to w jak wielu kulturach siódemka jest szczęśliwą liczbą. Już w eposie o gilgameszu posiadacz siedmiu synów cieszył się szczęśliwym losem w zaświatach. Kto wie może się okaże że magia liczb działa w nauce. Teoria o tym była u pisarza S-f Larrego Nivena w "Pierścieniu" . W skrócie prawo do posiadania dodatkowych dzieci wygrywano na loterii, jeżeli kilka pokoleń pochodziło z loterii szczęście kumulowało się w genach.

też się dałem nabrać