A film niestety mi się nie podobał. Rzeczywiście dialogi to masakra. Scenariusz w stylu filmów z lat 80 tych. Jedyni po których widać że się starali to pan Marek Siudym i pani Ewa Kasprzyk. No może jeszcze aktor grający brata głównego bohatera. Reszta to przypadkowi ludzie którzy przypadkiem dostali rolę w filmie i nie wiedzą co z tym zrobić. Zresztą przy takim scenariuszu czy można było coś więcej wykrzesać? Co do samych scen walki to też można było je pokazać w ciekawszy sposób. Film gra na emocjach, stara się wzruszyć widza ale jest schematyczny i słabo zagrany. Daleko mu do takich produkcji jak Rocky czy Karate Kod, chociaż producenci garściami czerpali z tych produkcji. Wyszło miernie.