Niskobudżetowy slasher wg starej, sprawdzonej recepty. Gnębią gościa w szkole, w domu,
ogólnie ma przeyebane. Kochanek matki w napadzie szału morduje go pod strachem na wróble
na polu, nieopodal przyczepy, w której chłopak mieszkał z matką. No i nasz bohater zmienia się
w stracha na wróble i morduje. Teoretycznie chodzi o zemstę, ale apetyt rośnie w miarę
jedzenia...
Durne to niemiłosiernie i pełne schematów. Ale to nie minus, bo przecież chodzi o krwawą
zabawę. Obsada jest dość słaba, ale z pewną charyzmą. Tiffany Shepis wygląda tu wyjątkowo
obrzydliwie przez sztywną kopułę nażelowanych, zaczesanych do tyłu włosów. Ale to jednak
Tiffany. Morderstwa są wystarczająco ciekawe, a aspekty techniczne akceptowalne. Tanie to i
tandetne, ale ogląda się dość przyjemnie. Czegoś jednak w tym wszystkim zabrakło, a
końcówka jest kompletnie bezsensowna.