Komasa w swoim najnowszym filmie zrobił coś z czego znane są ważne produkcje czyli podzielił widzów. Opinie układają się zależnie od poglądów. Ci na prawej stronie barykady powiedzą, że to film zrealizowany przez te straszne, obrzydliwe lewackie środowisko, które zupełnie ich nie zna i demonizuje jak ich koledzy z Hollywood demonizuja stany z Południa. I tak i nie. Ktoś kto czyta gazety, ogląda telewizję i jest otwarty na różne punkty widzenia zobaczy więcej. Pytanie do tych, którzy czują się oburzeni : Czy wyparlismy już z pamięci Andresa Brevika? Czy Brevik nie siedział w domu grając w gry i się radykakizujac? Czuć mocne odwołanie do jego osoby i poglądów. I kolejne strzelaniny w imię ideologii, w imię narodowej narracji pojawiają się. Komasa opowiedział o tego typu sytuacji. Dodał nośny temat hejtu, fabryki trolow o których się mówi. Oczywiście ludzie z prawej strony barykady powiedzą jedno : to wszystko bujda, wymysły lewicy. Fantastyka.
Pacewicz potrafił więc tą "fantastykę" zebrać i stworzyć fikcyjną opowieść. Po zdjęciach okazało się, że Paweł Adamowicz został zasztyletowany. PO ZDJĘCIACH. Nie w trakcie aby zarobić.
Fikcja wyprzedziła rzeczywistość.
Ważny film dla mnie, o tym co się dzieje wokoło. Wam się może nie podobać, nie mam z tym problemu.