PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=818017}
6,9 103 497
ocen
6,9 10 1 103497
6,9 50
ocen krytyków
Sala samobójców. Hejter
powrót do forum filmu Sala samobójców. Hejter

Zaczęło się nieźle. Jakiś creep zakochuje się w lasce i zaczyna ją stalkować w internecie. Fajnie było pokazane, jak łatwo można wykorzystać Facebooka do tego celu (ale no nie oszukujmy się, kto nie stalkuje innych na fb, come one). Jak ktoś ma łeb na karku to naprawdę jest w stanie dotrzeć do różnych informacji i wykorzystać je np tak jak główny bohater filmu. I myślałam sobie, no spoko, pokazać niebezpieczeństwo tych internetów (jak już tak koniecznie muszą to robić i jedna sala samobójców im nie wystarczy) w taki, powiedziałabym, kameralny i domowy sposób. Może to stalkowanie przerodziłoby się w coś groźniejszego w normalnym życiu i potem gościu sprzedałby tę laskę na części w dark webie. Nie byłoby to ciekawe? Jak dla mnie by było.

ALE NIE DLA JANA KOMASY. O nie, stalkowanie i bycie creepem to tylko początek WIELKIEJ PRZYGODY. Bo dlaczego nie wrzucić do jednego małego filmu WSZYSTKICH PROBLEMÓW DZISIEJSZEGO ŚWIATA.

Manipulowanie opinią publiczną? Czek. Wykorzystanie internetu do przekabacania wyborców? Czek. Terroryzm? Czek. Prawicowi fanatycy? Czek. Agata Kulesza jako zimna suka? Czek. Gry jako największe zło tego świata? Czek! A wszystko to za sprawką jednego małego chłopaczka, który zaczynał od oglądania profilów na fajsbuniu, a skończył na organizowaniu w grach komputerowych (XD) zamachów terrorystycznych. Nawet wiedział jak i skąd ogarnąć broń bez jakichś większych problemów.

I może byłabym pod wrażeniem, gdyby nie to, że od jakiejś połowy film zaczął się ciągnąć jak smród po gaciach i tak mnie nudził, że biłam się ze sobą żeby nie usnąć. Niby ciągle coś się działo, akcja, wybuchy, ale nudne to było jak fix.

Poza tym ja strasznie nie lubię, jak w filmach coś jest tylko albo czarne, albo białe. Sylwetki bohaterów to tylko bardzo źli i chorzy psychiczne prawicowcy, albo super mili i dobrzy lewicowcy. Nic po środku. I ja nie twierdzę, że takich ludzi nie ma, albo też nie bronię tych po skrajnej prawej stronie (bo ich osobiście nie lubię, no sorry), ale jednak nie każdy to taki dzban jak w tym filmie. I nawet sam fakt, że pan Komasa ma takie same poglądy jak ja, nie usprawiedliwia w moich oczach tego, że to jest niesmaczne podawać je w tak niewybredny sposób, bo to wygląda tylko jak wzajemne klepanie się po pleckach i potakiwanie osób żyjących w jednej bańce. Zero wyciągnięcia ręki do tych, którzy może stoją gdzieś po środku i nakłonienia ich do refleksji. Tu nie ma refleksji, tu jest wpychanie swoich przekonań innym do gardeł, co może tylko jeszcze bardziej zniechęcić, niż dać do myślenia. Szczególnie, że ludzie, którzy uważają dokładnie tak samo nie potrzebują już więcej się przekonywać, że tylko ich racja jest jedyna i słuszna. Chyba nie na tym polega sztuka? Ale nie wiem, nie jestem jakimś doktorem sztuki. Ja skończyłam tylko jakieś marne Filmoznawstwo.

https://www.facebook.com/wszystkocowidzialam/posts/144054790470390

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones