PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=491960}

Saga "Zmierzch": Księżyc w nowiu

The Twilight Saga: New Moon
5,5 175 090
ocen
5,5 10 1 175090
2,7 15
ocen krytyków
Saga "Zmierzch": Księżyc w nowiu
powrót do forum filmu Saga "Zmierzch": Księżyc w nowiu

Witam. Kultura wymaga, aby się przedstawić, więc nazywam się Magda i mam 15 lat. Aktualnie jestem w trzeciej klasie gimnazjum publicznego. Piszę, aby przełamać pewien stereotyp głupiej nastolatki czytającej Zmierzch...

Najpierw jednak powiem parę słów o sobie. Moim ulubionym przedmiotem jest język polski, moja średnia wynosi ponad 5.0. Moim marzeniem jest pójść na medycynę lub psychologię i zostać pediatrą lub psychologiem dziecięcym. Któregoś pięknego dnia chciałabym także wydać książkę, najlepiej powieść. Od małego byłam uznawana za dojrzalszą niż wskazywałby na to mój wiek; nie jest to przejaw braku skromności (jest to raczej moim przekleństwem), ale po prostu zbyt wiele osób mi o tym mówiło, bym uparcie się wypierała, że jestem taka jak większość moich rówieśników. Mimo młodego wieku jestem w stanie odpowiedzialnie zarządzać pieniędzmi i zająć się domem. Moim ulubionym zajęciem jest pisanie opowiadań, ale także ocenianie tekstów innych osób. Nie jestem wielkim krytykiem literackim, ale potrafię znaleźć czyjeś dobre strony i doradzić, nad czym dana osoba powinna popracować. Oprócz tego jestem przewodniczącą Samorządu Uczniowskiego, mam więc na głowie organizację większości imprez szkolnych.

Wiem, że to, co napisałam, brzmi jak przechwalanie się, ale robię to w innym celu. Bardzo martwi mnie (chociaż nie dziwi) fakt, że każdy, kto jest przeciwnikiem Zmierzchu, uważa, że jego czytelniczki to bezmózgie dzieci, których ulubionym zajęciem jest pisanie pokemoniastym pismem o oglądanie High School Musical. Jestem wieeeeelką fanką Zmierzchu, mimo że pod względem literackim uważam to za totalne dno o braku realistycznej fabuły oraz dobrze zbudowanych postaciach. Czasami zachowuję się dziwnie, podnoszę głowę, kiedy słyszę imię "Edward Cullen", chcę mieć volvo w dalekiej przyszłości i zobaczyć Forks. Ale, na litość boską, nie wsadzajcie wszystkich do jednego worka!

Bardzo często spotykam się z opinią, że każda dziewczyna, która to lubi, to plastik, pokemon i bezmózgowiec. Według mnie to Autor takiej opinii nie należy do najmądrzejszych, jeżeli tak generalizuje. To tak, jakby powiedzieć, że wszyscy faceci to gwałciciele (bo chcą tylko seksu) albo że wszystkie kobiety umieją gotować. Albo jakby uznać, że każdy piosenkarz pop nie umie śpiewać. Oczywiście, jest jakiś procent gwałcicieli wśród mężczyzn, kucharek wśród kobiet i fałszujących wśród wykonawców muzyki popularnej, ale to nie są wszyscy.

Dlatego mój postulat - ODWALCIE SIĘ OD NAS! Serce mnie boli, jak czytam, że podoba się to tylko debilkom. Wy, ludzie DOJRZALI I DOROŚLI wiedzcie, że to właśnie WY bierzecie tę książkę na bardziej poważnie od NAS, fanek. I WY, dojrzali i dorośli, pamiętajcie, że nie każda czytelniczka sprowadza swoją obsesję do całowania plakatów Pattinsona. Być może spora część z nas - ze wstydem to przyznaję - ale mam po dziurki generalizowania i proszę, abyście się nad sobą zastanowili.

~*~

Inną sprawą jest, że Zmierzch to bardzo niebezpieczne narzędzie. Ja osobiście pamiętam czasy, kiedy nie mogłam przestać o tym myśleć i uważam, że to jest naprawdę NBIEBEZPIECZNE. Jak cofam się wstecz, to przypomina to trochę takie opętanie: nie chciałam myśleć o niczym innym, mówić o niczym innym, robić nic innego, tylko >>zmierzchować<<. Ja sama się jakoś wygrzebałam, ale jestem świadoma, że nie każdy byłby sobie w stanie poradzić.

Dlaczego Kościół zajmuje się Harrym Potterem, a Zmierzch ma w nosie? To jest dopiero "Opętana" książka, przynajmniej z punktu widzenia Kościoła. Odczepiliby się od Pottera i zajęli Cullenami, bo szlag mnie trafi po prostu!

Dobrze, kończę wywody i liczę na KONSTRUKTYWNĄ, pełną RZECZOWYCH argumentów dyskusję.

Pozdrawiam -
kruszynka.

ocenił(a) film na 10

teraz ja Ci coś powiem.
skąd Ty się dziewczyno urwałaś, z choinki?
po co to piszesz? każdy ma prawo do własnej opinii i zwykle, kiedy chodzi o jakąś grupę społeczną, fanatyków filmu, książki to towarzyszą temu stereotypy. Przyrko, że nie chcesz, aby porównywali Cię ze "słitaśnymi dziefczynkami", bo przecież jesteś taaaaak mądra, że chyba na tym byś strasznie ucierpiała.
a niebezpieczna to może być ludzka głupota, a nie bycie napalonym w stosunku do książek, filmów.
ech. ; )

użytkownik usunięty
coincidencee

Jeśli chodzi o - cytuję - "bycie napalonym", to po pierwsze, wierz mi, że nie jest to normalne "bycie napalonym". I o to mi chodziło.
Napisałam to bo owszem, serce mi pęka nad ludzką głupotą, bo nie można tego już nazwać zwykłą krytyką Sagi w większości przypadków. Jeśli czytałeś/aś uważnie mojego posta, to powinieneś wiedzieć, że chodzi mi o to, że denerwuje mnie sprowadzanie wszystkiego do czarnego lub białego.
(A tak nawiasem mówiąc odwieczne pytanie - skoro ktoś czegoś nie lubi, co robi na forach o tym? Skoro coś jest tak totalnie beznadziejne, dlaczego marnuje swój cenny czas na krytykowanie tego?)

A ja tymczasem idę płakać nad swoim losem słitaśnej dziewczynki... chlip, chlip.

Podepnę się wysoko.
Masz rację, również lubię ten film, pomimo tego, że uważam go za denny. Lubię go ze względu na dwójkę aktorów. (Petera Facinelli'ego i Ashley Greene) którzy są niezwykle utalentowani i zapewne nie poznałabym ich gdyby nie ta produkcja.
Książkę napisała kobieta niezbyt inteligentna, o umiejętnościach literackich godnych przedszkolaka. Dodatkowo fanatyczka religijna, co widać w książce. Mimo to przeczytałam 4 tomy, przebrnęłam przez to. Tylko dlatego, że sam pomysł mi się spodobał. Ale wykonanie... Cóż, lepiej byłoby, gdyby sprzedała pomysł Pani Rowling, ona ma talent do pisania dla grupy wiekowej 8-18. A Pani Meyer talentu nie ma. Pomysł podobno też komuś podprowadziła... Ale w dzisiejszych czasach trzeba umieć się sprzedać.
Pierwszy film obejrzałam... z niechęcią. (Książkę przeczytałam długo przed tym, nim pojawiły się jakiekolwiek pogłoski o ekranizacji). Główny aktor jest niepodobny do opisanego w książce bohatera, postaci są płytkie, stereotypowe, nie przykuwają uwagi widza. Po przeczytaniu całej sagi można z lekkim sercem stwierdzić, że wątek Edwarda i Belli jest najnudniejszym wątkiem całej historii. O wiele bardziej ciekawa byłabym książki o Alice. (Prawdziwa miłość, a nie zauroczenie od pierwszego wejrzenia, prawdziwe problemy, wartka akcja). Nie obraziłabym się też, gdyby ktoś wysilił się na dokładniejsze opisanie wątku Carlisle'a. Ale autorka poszła po najprostszej linii oporu i napisała tandetną opowieść z kiczowatymi głównymi bohaterami. Na takiej kanwie nie da się nakręcić dobrego filmu. Zwłaszcza, kiedy aktorów dobiera się tak, by spodobali się przeciętnemu widzowi. Bo przeciętny widz, który słucha przeciętnej muzyki i ogląda przeciętne filmy... Tacy ludzie nie istnieją. Przynajmniej mam taką nadzieję. Mam nadzieję, że nasze społeczeństwo nie jest szarą masą, bezmózgich zombie, które napawają się komercyjnym shitem.
Dlatego film budzi kontrowersje. Chociaż jest denny. Dałam mu ocenę 'Ok' chociaż za grę aktorską Roberta Pattinsona i charakteryzację w tej części (czy na prawdę, twórców nie było stać na 3 różne farby do włosów dla Jaspera, Rosalie i Carlisle'a? Czemu Alice chodziła ubrana jakby właśnie wyszła z kosza na pranie? O Volturi nie wspominając...) miałam ochotę chlasnąć dużą, soczystą jedynkę. Ale To daje tylko filmom, na których nie wytrzymałam do końca. A tu z trudem dotrwałam.
Ogólnie wszystko to zalatuje kiczem. A kicz to nic złego. Kicz to tylko podróbka sztuki.
I za to uważam zarówno książkę jak i film. Popularną, tandetną, kiczowatą pożywkę dla znudzonych ludzi.

Fanom wampirów radzę sięgnąć po sagę "Kroniki Wampirów" Anne Rice. Fanom romantycznych powieści polecam cztery książki, którymi inspirowała się Stephanie Meyer, pisząc sagę Zmierzch ("Sen nocy letniej", "Wichrowe Wzgórza", "Romeo i Julia", "Duma i uprzedzenie").
Całą resztę serdecznie pozdrawiam i proszę o wyluzowanie. Sami nakręcacie zainteresowanie wokół tego, czego tak nienawidzicie. Poza tym, szczerze mówiąc - chyba, jako inteligentne osoby, byliście w stanie ocenić, na jakim poziomie będzie film, nim wybraliście się na niego do kina, prawda?

Wyznaję przekonanie w to, że człowiek musi oglądać również i kiczowate filmy, aby mógł docenić te, które są prawdziwą sztuką...

"Dlaczego Kościół zajmuje się Harrym Potterem, a Zmierzch ma w nosie? To jest dopiero "Opętana" książka, przynajmniej z punktu widzenia Kościoła. Odczepiliby się od Pottera i zajęli Cullenami, bo szlag mnie trafi po prostu!"

Stephenie Meyer popiera takie wartości jak bycie przeciw aborcji, seks dopiero po ślubie itp. Kościołowi się to podoba.

użytkownik usunięty
nikita_lost

Kościół skrytykował Zmierzch : http://film.interia.pl/wiadomosci/film/news/czy-zmierzch-jest-zboczony,%20139993 9


Nie wiem czy Meyer promuje bycie przeciw aborcji, skoro większość rodziny Cullenów radzi Belli zabicie dziecka.

ocenił(a) film na 1

Aż nie wiem co napisać... wyluzuj. Nikogo nie obchodzi, że zapisałaś się do kółka różańcowego. Serio.

użytkownik usunięty
TheHush

(no dobra, może trochę mnie poniosło, jednak sens pozostał, a i cel się zachował)

ocenił(a) film na 9

Mnie się twój postulat podoba.
Ja mam 23 lata :D
Brawo za to, że chciało Ci się to wszystko pisać.Nie bierz sobie wszystkich opini do serca.Byłam wczoraj z kuzynem na New Moon i on zanim obejrzał stwierdził, że to jest beznadziejny film.Poszedł ze mną bo nie miał nic ciekawego do roboty.Po oglądnięciu filmu stwierdził , że wcale nie był taki zły.
Co do wsadzania do jednego worka wszystkich fanów sagi to też mnie to troche smuci, ale się nie dziwie... przykład miałam właśnie wczoraj na seansie ile razy Jackob był pokazany bez tshirta to dziewczyny rząd przede mną zachwycały się i piszczały jak jakieś niewyżyte zwierzęta, aż mi było głupio. a sama wiesz że Jackob tam chodzi cały czas prawie rozebrany..
Film mi się bardzo podobał i chociaż jestem w mniejszości to uważam, że 2 część była lepsza od pierwszej, miała inny ciekawszy klimat.
Jednak ścieżka dzwiękowa do drugiej części jest o wiele gorsza niż do pierwszej.
Pozdrawiam Cię i nie przejmuj się opiniami innych.Każdy tutaj wyraża siebie, a dużo osób również pisze specjalnie chamskimi dogryzkami, żeby prowokować i wyżyć się bo nie mają swojego życia prywatnego i pozosstaje im te forum.Specialnie dają 1/10,chociaż nie oglądali filmu, a jak nawet poszli do kina to są nie konsekwentni w tym co robią bo po co wydawać 20zł na bilet na film który jest"beznadziejnym dnem" czy filmem dla "emo nastolatek".
Kościół powinnien zająć się swoją książką fantasy "BIBLIĄ" a nie mieszać się do innych.
Pozdrawiam
DALIA

użytkownik usunięty
DALIA_22

Ufff, a już myślałam, że jestem sama.
Cóż, dziwi mnie poziom chamstwa i uszczypliwości, która panuje na tym forum. Cóż, takie teksty jak "z choinki się urwałaś" czy "wielka polonistko" to dla mnie kompletny brak szacunku, a przecież podstawą każdego forum to szanowanie siebie nawzajem. Cieszę się, że mnie poparłaś, bo bym chyba wpadła w doła i rozpłakała nad swoim ciężkim losem Wielkiej-Polonistki-Którą-Wszyscy-Biorą-Za-Słitaśną-Dziewczynkę.
W moim poście chciałam tylko podkreślić, że ludzie robią z nas z góry totalnych kretynów, a w mojej opinii to szczyt głupoty oceniać kogoś po tym, co lubi czytać. Ja np. czytam Zmierzch jak mam za dużo na głowie i chcę się odmóżdżyć, ale nie oznacza to, że mam pustkę w głowie i to chciałam podkreślić.

Muszę przyznać, że ja sądziłam, że moi koledzy uważają to za wielkie dno, żal, ból i płacz, a tymczasem 70% z nich traktuje Zmierzch neutralnie. Najbardziej jednak martwi mnie postawa większości dorosłych, którzy uwielbiają to zjeżdżać dla samego pokazania, że są "ponad tym".

Dziękuję za poparcie i pozdrawiam.

ocenił(a) film na 3

Hola hola bejbe!

Jak myślisz, dlaczego Zmierzch tak "przyciąga"? I skoro to takie złe, że "kościół ma się tym zająć", to czemu to czytasz? "NIEBEZPIECZNE". Bez jaj kobieto. Książka przyciąga wszystkie dziewczątka, które nic, tylko marzą o wielkiej i pokręconej miłości. Uwielbiają wizję facetów którzy nie są chamami, tylko dżentelmenami i nic tylko za rączkę trzymają. Z tego się wyrasta. Swojego czasu nawet pasjonowało mnie patrzenie jakie są skutki i przyczyny takiego poruszenia u dziewczyn w wieku 9-20 lat. Dopóki nie stało się to straszne. Teraz wkurza mnie jak cholera to różowe kółeczko fanek. Dobrze, że na broń trzeba mieć pozwolenie, bo już jak słyszę po raz setny dziennie połączenie słowa "Edward" i pisku CraYzoLeK, to czasem mam ochotę im wy*ebać co o nich myślę. Ale mam nadzieję że paranoja minie, bo zawsze mijała.
Każdy ma prawo do lubienia tego, ale na litość boską! Jeśli ktoś lubi śpiewać, to chyba nie śpiewa w galeriach handlowych na całe gardło, czy w tramwaju/autobusie (mówię tu o ludziach zdrowych psychicznie). Tak samo powinno być z sagą. Nie musicie się naprzykrzać ludziom poprzez swoją paranoję.

ocenił(a) film na 5
Galleo

a tak a propos śpiewania w autobusie...
nie znasz chyba harcerzy! moja drużyna często śpiewa w autobusie, na całe gardło, a jak czekamy na pociąg (a w pociągu czasem też, to zależy od okoliczności) to wyjmujemy gitarę. ludzie patrzą na nas jak na wariatki, ale my się tym nie przejmujemy XD. kocham śpiewać na ulicy, a jestem absolutnie zdrowa psychicznie (chyba :P)

ocenił(a) film na 2
stokrotka12

Główna funkcja harcerzy: wkurwiać przypadkowych ludzi.

ocenił(a) film na 5
Legion_

moż etobie harcerstwo nie pasuje, ale są ludzie którzy to uwielbiają

ale szczerze to doskonale cię rozumiem :)

użytkownik usunięty

Hahahah ;D Tak, tak, trzeba Ci egzorcyzmów..
Aż się sobie dziwię, ze to przeczytałam..

ocenił(a) film na 6

To ja poproszę tego egzorcystę bo wstyd przyznać mając 24 lata nawet mnie tem film (Zmierzch)na chwilę omotał...heh wstyd...

użytkownik usunięty
kasicam20

Egzorcyzmów jeszcze nie miałam (trzeba by nad tym pomyśleć) więc nie znam żadnego egzorcysty, ale mogę Ci polecić swojego psychiatrę - spoko gość.

użytkownik usunięty

No nic, widzę, że nie dogadam się z Wami. To, co lubię w Zmierzchu, wyjaśniłam kilka postów wyżej, tak ku woli jasności.

Życzę Wam przyjemnej dyskusji, chociaż liczę, że wykażecie się odrobiną dystansu i zakończycie temat, bo ja już nic więcej nie ma do dodania.

Miłego obrzucania mnie błotem, bo mam nieczyste przeczucie, że to właśnie zamierzacie zrobić ;)

Pozdrawiam i żegnam się.

użytkownik usunięty

Ależ niunia ja mam duży dystansik, po prostu to z kościołem mnie rozwaliło ;D

ocenił(a) film na 5

Hmm... Kruszynko...
Na początek - żeby moje słowa były niby wzięte za słowa osoby 'poważnej' - lat 15, średnia 5.53, chęć zostania nauczycielem (biologia, chemia, angielski) bądź lekarzem (neurochirurgia lub immunologia). I tak jak w twoim przypadku - ta dojrzałość (tak tak, można się śmiać jaka ta młodzież naiwna i nie wie nic o życiu)
Ja sam całego tego 'zmierzchu' nie lubię (żeby nie było - czytałem całą sagę i oglądałem oba filmy) po części dlatego, że nie jest to coś znośnego, po części zaś z powodu niepotrzebnego szumu. Denerwują mnie stwierdzenia 'fanek' i wielkich znawczyń jako że Edward i rodzinka to 'tradycyjne' wampiry, że jest to takie i takie (czytaj - samo wychwalanie). denerwuje mnie, że ludzie porównują to do uwielbianego przez mnie Pottera - wiem, że Potter nie jest szczytem literatury, ale w porównaniu ze 'Zmierzchem' stoi o 9 półek wyżej.
Gdy z kimś rozmawiam o Zmierzchu, z kimś, kto jest 'fanem' tego czegoś, irytuje mnie stwierdzanie, że jest to seria pełna humoru, przesłania itp. NO wolne sobie! To ma przesłanie? ... Nie mówię że Potter ma. Humor? Raptem 4 żarty w ostatniej części i to wszystko. A Potter? Od I do VII części można się naprawdę uśmiać. Jeszcze dwie sprawy, w których Potter deklasuje zmierzch - postacie barwne i ciekawe - nie tylko I planowe, ale także te w tle (podobno najbardziej uwielbianą postacią jest Bellatrix, a jest jej naprawdę niewiele). I druga sprawa - Potter jest dla każdego - tu nie ma jak w przypadku Zmierzchu, że 90% czytających to nastolatki.
A teraz już całkowicie do Ciebie Kruszynko - fajnie że postanowiłaś wziąć sprawę w swoje ręce, ale powiem Ci że to bez sensu - zawsze znajdzie się ktoś, kto cię zruga, obrazi itp. A twój postulat nic nie zmieni, nikomu nic nie uświadomi. A wiesz dlaczego? Bo ludzie bardzo rzadko 'rozstają' się ze swoimi przekonaniami, uprzedzeniami. Poza tym, Zmierzch jest czymś kontrowersyjnym nie ze względu na treść, ale ze względu na to, że coś tak słabego, odnosi taki sukces (chwilowy, to prawda ale jednak sukces) a to ludzi irytuje. A wiem po sobie, że coś co irytuje, zapada dłuuuugo w pamięci.
Pozdro

ocenił(a) film na 5
Phoenix21hp

człowieku, przestań porównywać ze sobą coś, co w ogóle nie jest do siebie podobne. i przestań ( za przeproszeniem ) pieprzyć, że zmierzch jest słaby. oglądałeś kiedyś polskie kino ? nie mówie o filmach sprzed dwudziestu, trzydziestu lat, o nie. wtedy mogliśmy na prawde pochwalić sie tym, jak dobre filmy robimy. teraz te wszystkie komedie typu " to nie tak jak myślisz kotku ", i zakościelny jako bohater co drugiego filmu... to jest słabe kino. osobiście jestem czternastoletnią fanką całej sagi zmierzchu. za meyerową nie przepadam, ale jestem jej wdzięczna za te książki. Twoim zdaniem może i to jest dno, ale prosze, powiedz mi jaką fabułe ma harry potter ? tam każda część jest o tym samym. boski harry potter wraz ze swoimi przyjaciółmi znowu ratuje dupe hogwartowi. lubie harrego pottera, ale zaczyna mnie wkurzać to, że wszyscy porównują oba filmy tak, jakby je coś łączyło. jedyną wspólną cechą/rzeczą/osobą jest robert pattinson, na tym sie kończy.

gusta są różne, o nich sie nie dyskutuje.
Ty lubisz harrego, ja lubie zmierzch.
Ty ( przykładowo ) lubisz czarny, ja lubie biały.
zawsze ludzie sie od siebie różnią. zrozum, mam już dosyć tego, że robicie wielki szum wokół tych dwóch produkcji.
a ludzi, których irytuje sukces zmierzchu jest mniej, niż Ci sie wydaje :) i sukces tego filmu, tej książki wcale nie jest chwilowy...
myślisz, że gdyby harry potter zakończył sie, dajmy na to, że na trzech częściach ludzie jeszcze by o nim pamiętali ? może nieliczna garstka na prawde wielkich fanów. sądze, że gdyby hp ograniczyli do tych trzech części nawet Ty miałbyś go w dupie. i nie mów, że tak by nie było.
to jest życiowa prawda. a skoro ten " słaby film " wybił sie aż tak bardzo, i wywołał wokół siebie taki szum, o czymś to świadczy.


a Ciebie kruszynko popieram... nie każda fanka/nie każdy fan sagi jest sweet nastolatkiem, który kocha różowy i hannah'e montana'e.
dzisiaj byłam w kinie po raz drugi i po raz drugi na sali przeważali ludzie w wieku 15 - 25 lat. cała saga ma coś w sobie i trzeba to zaakceptować.

pozdrawiam, Natalia :)

ocenił(a) film na 1
jestemszejkiem

Jakbyś chciała wiedzieć, Harry Potter ma złożoną fabułę. Gdybyś przeczytała te książki (lub je zrozumiała), wiedziałabyś że nie chodzi w nich o "ratowaniu dupy hogwartu, przez boskiego harrego". Chodzi w niej o takie wartości jak szlachetność i przyjaźń. A także o przesłania i postawy godne naśladowania. Słyszałaś kiedyś o najlepszych przyjaciołach w zmierzchu? Chyba że bierzesz pod uwagę Jessicę. Nie potępiam zmierzchu, bo nawet lubię tę książkę, ale to nie znaczy że jest lepsza od Harrego Pottera. Więc nie pisz na temat o którym nie masz pojęcia>.

Chyba "gwoli ścisłości" miałaś na myśli pisząc to "ku woli jasności"?

o tobie powinna powstać piąta saga czyli "zaćmienie mózgu"

natasha_16

Ja mam 31 lat. Bardzo wczułam się w całą sagę a zaczęło się od przypadkowego obejrzenia ,,Zmierzchu''. Jestem zahipnotyzowana ogromem emocji jakie dała mi ta książka, Byłam wczoraj na drugim filmie i się nie zawiodłam. Ale ja jako ,że jestem dorosła wiedziałam ,że nie da się w filmie oddać tego wszystkiego co daje nam nasza wyobraźnia ,publiczność to były głównie rozhisteryzowane małolaty ale jakoś przeżyłam. jestem niewiele młodsza od autorki sagi wiec skoro w jej dojrzałym umyśle powstał taki obraz miłości ,wiec myślę ,że jest to historia piękna bez względu na wiek można się nią zachłysnąć.i nie uważam ,że te nastolatki które czytają książki są tępe. One są po prostu bardziej podatne na romantyczne historyjki. Znam bardzo mądre dziewczyny zaczytane w sadze.i żal mi dziewczyny ,która tak obrażacie tylko dlatego ,że odważyła się napisać jaki wpływa na nią opowieść

ocenił(a) film na 5
meyka1

nie jestem przeciwniczką zmierzchu, o nie! sama oklejałam pokój edwardem i bellą, ale mi przeszło. denerwuje mnie to, że większość fanek zmierzchu to ''rozhisteryzowane małolaty'' kochające również hannę montanę. ale chciałabym podkreśliść WIĘKSZOŚĆ. ja należę do ''normalnych'' nastolatek, którym, owszem, podoba się ''zmierzch'' ale nie jastem pokemoniastą nastolatką (mam 14 lat).

a co do romantycznych historyjek...
sięgnijcie po książki jane austen i ''wichrowe wzgórza''

Widać nie jesteś aż tak dojrzała, skoro jara cię ta nieco przytępawa opowiastka.

użytkownik usunięty

Zatkało mnie i to naprawdę w negatywnym znaczeniu. Nie przeczytałam wszystkiego, ale musisz być bardzo nieszczęśliwa w życiu; jeśli przedstawiasz się ludziom w sieci i piszesz im takie wywody (głównie o sobie) oznacza to, że w normalnym życiu nikt cię nie słucha i inni ludzie mają cię gdzieś.

"Serce mnie boli, jak czytam, że podoba się to [Zmierzch] tylko debilkom."

Przede wszystkim nie rozumiem, skąd w tobie przeświadczenie, że ty nie jesteś debilką? Oczywiście nie twierdzę, że jesteś, ale nawet ktoś, kto używa pokemoniastego pisma (o którym wspominasz) lub lubi High School Musical nie musi być debilem. Co to za dziwna segregacja ludzi?

Dlaczego aż tak cię porusza krytyka "Zmierzchu" lub jego fanek? Znasz powiedzenie "ustąp głupszemu"? Gdybyś była tak dojrzała i mądra, za jaką się podajesz, to zignorowałabyś bezpodstawne (twoim zdaniem) krytyki.

Masakra.

ocenił(a) film na 3

Po cholerę przejmujesz się opiniami innych?

Gingers

trochę więcej tolerancji ludzie ... eh

ocenił(a) film na 8
Gingers

ja mam gdzieś opinię innych . Zdaje sobie sprawę z tego , że ksiązki te jak i film mają mocne i słabe strony. Wulgarne i przesadzone komentarze na temat tego jaki to jest szajs (OH!) jacy bohaterowie są "porąbani" (AH!) itd . są po prostu śmieszne xD nie dlatego , że jestem taką wieeeeelką fanką sagi , ale po prostu podchodze do opini innych z humorem , a nie nastawieniem : " jacy oni są głupi ! to najlepsza ksiażka na świecie !" .A jeśli ktoś mnie będzie uznawał za ,jak to było gdzieś w innych postach, "przesłodzoną dziewczynkę" albo "plastik" wiecie co ? niech będzie. to on jest uprzedzony .znam wiele osób , które nie lubią Zmierzchu i są serio bardzo fajne , tak samo one nie mają nic do mnie tylko dla tego , że podoba mi się ta saga . A jeśli mam dodać coś na plus tej sagi to będzie to na pewno to , że trafia do wielu różnych ludzi. Np. mama mojej koleżanki przeczytała i bardzo jej się spodobało , również nastolatki , chłopacy i mężczyźni czytają to . Nie wiem co może być złego jeśli łączy ludzi z różnych grup społecznych i w różnym wieku ?

ocenił(a) film na 3
anjakiss

no to może ja coś dodam:
Mam 11 lat ale jak na swój wiek jestem bardzo zdolny w wieku 5 lat ukończyłem Harvard, 5 lat później Cambridg, nastepnie udałem się do Afryki gdzie napisałem powieść "W pustyni i w puszczy" oraz wybudowałem 25 szpiatli, później opracowałem szczepionke na raka i HIV za co otrzymałem nagrode nobla. Ponieważ rodzice powiedzieli że sie wogole nie ucze ( srednia 5.90, z wf tylko 5 ) udałem sie na Uniwersytet Jagieloński gdzie skończyłem wszystkie kierunki, potem dostałem list z Hogwartu informujacy mnie ze jestem czarodziejem i musze jechać do szkoły magii oczywiście dzięki swoim predyspozycjom skończyłem ją 3 lata wczesniej. Jestem takze honorowym obywatelem Watykanu, uwazanym za glowengo kandydata na papieza po ewentualnej smierci obecnego, ale nauka to nie wszystko gram takze w pilke jestem 150-krotnym reprezentatem Polski (89 bramek), jestem harcerzem i uczestnicze w zebraniach kola gospodyn wiejskich

I JA TEZ LUBIE ZMIERZCH

ocenił(a) film na 2
Remyy

O stary, to w Watykanie "Zmierzch" oglądają? Toż to bluźnierstwo, grzech przeciw Bogu!

ocenił(a) film na 10

mimo wszystko ja chcę TOBIE uświadomić, że pomimo tej twojej wielkiej znajomości polskiego i tak dalej stawiasz siebie po dwóch stronach. z jednej, gdzie jesteś straszną fanką i nie chcesz być postrzegana przez to hm, dziwnie? niegodnie?
a z drugiej jako jakby nie patrzeć antyfanka, kiedy twierdzisz, że jest to bardzo niebezpieczne (haha) i tak dalej.
może być się zdecydowała?

ja osobiście lubię 'Zmierzch', książki + film. jeśli już mówić o twórczości S. Meyer bardziej podobała mi się powieść 'Intruz'.

i nie, że niby się czepiam, ale w Twojej wypowiedzi jedno przeczy drugiemu.
pozdrawiam, mimo wszystko.

Ja bym na twoim miejscu Kruszynko zainteresowała się raczej dziennikarstwem. Jeśli lubisz tak wypowiadać swoje opinie na społeczne tematy.

Niestety, pisząc na takim forum powiannaś być świadoma faktu, że dojrzali (nie mam na myśli "dorośli") ludzie to tutaj znikomy procent. Jeśli jakąś opinię sobie wyrobili (i generalizują wszystko odnośnie tego) to raczej nie przyjmą cudzego punktu widzenia i nie przekonają ich do tego nawet logiczne argumenty.

Ale sama inicjatywa to dobra rzecz :)

Dodam tylko, że ja czytam bardzo dużo książek i "Zmierzch" był jedynie kolejną pozycją - ale przyjemnie się czytało.

ocenił(a) film na 4

Nie rozumiem Was.

Dziewczyna ma rację, że nie powinno się wrzucać ludzi do jednego worka. Jednym podoba się to, innym tamto... Osobiście znam i słyszałam osoby, które w wieku dwudziestu paru szaleją za tą sagą!! Ja rozumiem, że pierwszą część jej postu można uznać za samodowartościowanie, przechwalanie, pewnie są tacy, którzy mówią - "zmyśla" - ale ludzie zauważcie, że w tym poście chodzi o to, żeby się nie uprzedzać.

Szanuję ludzi , którzy potrafią oderwać się na chwilę od realnego świata - obejrzeć film, przeczytać książkę - a potem powrócić do normalnego świata, a tym bardziej podziwiam osoby, które są nastolatkami i tak robią. Każdy szuka jakiejś odskoczni na chwilę i póki ma to swoje granice , jest jak najbardziej ok.

Doceniam Twoją odwagę Kruszynka. Nie przejmuj się, jak będą gadać głupoty, tylko dlatego, że Ci się coś podoba.


ocenił(a) film na 4

Ja nie widze w tej książce nic złego, denerwuj mnie tylko cały wielki szum medialny wokół filmu aktorów w nim grających. Sama po obejrzeniu "zmierzchu" połkęłam wszystkie cztery części, jedną po angielski, bo nie mogłam się doczekać tłumaczenia. I co? Po jakim czasie jak przyszło, tak poszło. Przestało mnie to interesować. Owszem, czekałam na premierę New Moon, ale ta mnie już całkiem "odczarowała" ;<
Uważam, że wszyscy mają prawo czytać, co chcą i myśleć, co chcą.
Skoro jesteś taką indywidualistką, to po co bierzesz sobie do serca opinie innych? Skoro kochasz tą sagę i lubisz sie przy niej odmóżdżać (co całkowicie rozumiem i nawet popieram :P), rób to dalej.

A Saga Meyer nie jest wcale aż tak OPĘTANA, jak twierdzisz i Kościół się raczej za nia natychmiast nie weźmie. Różne autorytety od psychologii itp. w USA, czy Anglii są zdania, że ta książka jest przeciwstawna do Harry'ego Pottera - promuje nie tylko dobro, ale też zasady wyznawane przez Kościół (chociaż oczywiście tylko do pewnego momentu) - mowa choćby o tym, że [SPOJLER!!] Bella i Edward czekają z seksem do ślubu, czy też o tym, jak wiele traktuje się w tej książce o duszy i jej znaczeniu. Sama autorka w paru wywiadach przyznała, że między innymi o to jej chodziło, poza tym należy do jakiejś "odnogi" czegoś, co się chyba nazywa Kościół Świętych w Dniach Ostatnich (czy coś takiego), więc raczej by sie nie szarpnęła na napisanie książki, która miałaby być w oczywisty dla Ciebie sposób potępiona, nie?:D

Widzisz? Sama w tym momencie zachowuję się jak jakaś zakręcona fanka polująca na wszystkie fakty i szczegóły, ale po prostu to wszystko mnie śmieszy. Twoja epistoła poniekąd też. A Sama saga już mi zwisa, jak przysłowiowe "kilo kitu u sufitu". Wcześniej byłam bardziej zdecydowanie na tak, cały czas z resztą uważam, że sam pomysł nie jest taki zły, tylko narracja fatalna ;]

ocenił(a) film na 4
joy_

i zgadzam się, że równocześnie stawiasz się po dwóch stronach - z jednej, chcesz bronić siebie i wszystkich fanów zmierzchu, szczególnie tych eee... niegłupich i dojrzałych, przed atakami ludzi uważających prozę meyer za coś niepodważalnie beznadziejnego; z drugiej, starasz się za wszelką stronę zaznaczyć, że całą sage traktujesz mało poważnie. To się tylko troszkę wyklucza..

Ale fakt, brawa za odwagę ;]

No i końcu kultura! Na imię mi Ola i mam 14 lat. Chodzę do drugiej klasy gimnazjum. Jestem ścisłowcem, chociaż lubię też języki obce. Zawsze chciałam napisać książkę i efektem nudy stało się, że jestem w trakcie.
W pełni zgodzę się z tym co napisałaś.
Nie znoszę, kiedy ludzie myślą, że każda blondynka z góry musi być głupia. Ja nie jestem, ale większość od razu tak zakłada - najczęściej chłopacy. Mimo, że uwielbiam dowcipy o blondynkach, nie lubię, kiedy ktoś opowiada je nabijając się ze mnie w negatywny sposób. Chociaż uwielbiam też się z siebie śmiać.

Zmierzch obejrzałam, Księżyca w nowiu jeszcze nie. Sagę przeczytałam i wiem, że chyba każda(przynajmniej spora większość) miała etap nieopanowanej miłości do Zmierzchu. Szalałam za Pattinsonem najbardziej, później przerzucałam się na każdego aktora po kolei, aż teraz już prawie mam spokój. Lubię Gigandet'a(Jamesa), Rathbone'a(Jaspera) i Lutza(Emmett), ale za inne role, więc nie kojarzę ich tylko ze Zmierzchem. Tak samo z kobiecymi rolami w tym filmie.
Teraz, kiedy myślę jak się kiedyś zachowywałam i czytam stare strony pamiętnika(z czasów premiery Zmierzchu) nie mogę uwierzyć, że naprawdę ja to pisałam! Nie poznaję siebie. Powoli się leczę, chociaż nadal lubię Sagę i lubić ją będę...
pozdrawiam, ffeater.

użytkownik usunięty
ffeater

Mam na imię Megss i jestem alkoholiczką. Mam 9 lat i 32 zęby. Średnią z przedszkola 0,25. Piszę emo teksty o śmierci i tnę się żelkami Haribo. Kiedyś podpaliłam kuchnię.

Ha! Przebiłam Was!

Kto powiedział, że osoba mądra to osoba inteligentna?

ocenił(a) film na 4

Jeżeli faktycznie jesteś taką osobą , za jaką się podajesz to wcześniej czy później wyszłoby to w praniu więc kompletnie nie potrzebna była wzmianka o tym, dlatego wywód Twój choć nie głupio napisany utracił w oczach wielu ludzi którzy uznali że nie warto czytać dalej. Więc taka rada " nie zaczynaj w ten sposób nigdy więcej.
Oczywiście że nie warto wsadzać wszystkich fanek i fanów do jednego worka pod tytułem - idioci. Ale moim zdaniem, jeżeli ktoś kto nie lubi sagi jest dosyć inteligentny i dojrzały nie walnie takiej gafy. A reszta "antyfanów" którzy tak robią, w ogóle nie powinni być brani pod uwagę. Bo na ich opinii chyba nikomu nie zależy, skoro nie potrafią rozmawiać inaczej niż stereotypowo z worem w ręce żeby tylko cię tam zapakować.
Saga jest niebezpieczna, jak każda książka w sumie. Tylko że saga zmierzchu, ma w sobie tego Edwarda które nasila u dziewcząt wydzielanie hormonów zajebistości i zakochania więc faktycznie kończy się to czasem nie zbyt przyjemnie.

A Tobie już przeszło mówisz? To jak zobaczysz Księzyc w nowiu to Ci się zwróci, bądź w zimie wtedy kiedy prawdopodobnie czytałaś sagę. I mogę się założyć o dużą kwotę, że ta saga choć nie była ambitna to choć kawałek Twojego życia zmieniła, co więcej jest to kawałek Twojego życia :] Tak samo było z Harrym Potterem i jego fanami..

ocenił(a) film na 4
Uzalezniona

mnie po filmie "new moon" nic niestety nie wróciło, a wręcz przeciwnie - miałam przez jakis czas ochote nigdy wiecej nie miec nic do czynienia z sama saga.. juz nabrałam dystansu, ale nie powiem, było cięzko :P

ocenił(a) film na 4
joy_

Mi też nie się nawróciło na to, ale autorka była chyba tak zafascynowana tą książką że nie wiedziała co ze sobą zrobić więc być może jeszcze się do końca nie wyleczyła z tej toksycznej miłości i stoi na granicy ;D
Dziwna ta książka, niby taka gówniana historyjka ale wciąga. Na szczęscie tylko raz :)

ocenił(a) film na 4

"ulubionym przedmiotem jest język polski, moja średnia wynosi ponad 5.0" to powinnaś wiedzieć że "cofam się wstecz" jest błędem językowym (pleonazm)

Hej!
Jak sama napisałaś kultura wymaga żeby się przedstawić: mam na imię Dominika i studiuje psychologię na 4 roku.
Po pierwsze nie chce się czepiać, ale skoro polski jest Twoim ulubionym przedmiotem to zapamiętaj, że cofnąć się można tylko wstecz, dlatego takie wyrażenie jest niepoprawne.
Po drugie bardzo zdziwił mnie Twój post, bo zastanawiam się po co tyle informacji o sobie wpisałaś?? Nie wiem czy chciałaś się pochwalić, czy coś udowodnić? Każdy psychoanalityk (choć fanką tej tradycji psychologicznej nie jestem) powiedziałby, że masz ogromne kompleksy, skoro takie rzeczy upubliczniasz.
A co do samej treści - prosisz żeby inni nie generalizowali, a sama to robisz. Nie należę do fanek Zmierzchu i całej tej sagi, jest to jak dla mnie ,,lekkie, łatwe i przyjemne" czyli sposób na zabicie nudy bardziej niż film/książka, które uznaję za wartościowe, ale to nie znaczy, że o każdej osobie, która jest fanem/fanką myślę jak o bezmózgim fanatyku. Moja kuzynka, z którą jestem blisko związana bardzo lubi tę sagę a wiem, że jest osobą bardzo inteligentną. To, że spotkałaś się z takimi opiniami o jakich pisałaś dowodzi tylko, że każdy ma własne zdanie, a że mamy wolność słowa to ma prawo je wyrażać. Po prostu nie zajmuj się tym co mówią ludzie. Oszczędzisz sobie stresów i będziesz mogła w spokoju zajmować się tym co lubisz.
Pozdrawiam
Nika

ocenił(a) film na 4
sperlonga

Może to wszystko jest jedną, wielką podpuchą i Kruszynka jest w rzeczywistosci dużo starsza, a post o takiej, a nie innej tresci zamiesciła tylko ku uciesze tłumów? ;)

ocenił(a) film na 1
joy_

Witam. Przedstawiać się nie będę - kogóż może interesować mój wiek/poziom inteligencji/zainteresowania/ewentualny zawód. Wiele z czynników możecie ocenić sami.
Czytałam dyskusję, mając nadzieję, że może ów chwalebny raz nastąpi moment, kiedy Autora (w tym przypadku Autorki) tekstu nie wezwie się do "powieszenia na choince" etc.
Dziewczyna napisała sensownie - zgadzam się po części z jej wywodem. Owszem, bez bicia przyznam, że "Zmierzch" i kontynuacje jako książka - wciąga. Przynajmniej za pierwszym razem, gdyż obserwować mogłam swoją reakcję. Początkowo przy lekturze występował u mnie "dziki entuzjazm" - wówczas nie znałam planów dotyczących ekranizacji, ba - nie wiedziałam jeszcze, iż Edward może okazać się wampirem! Koleżanka poleciła mi "dzieło" jako miłą odskocznię od rzeczywistości- postanowiłam sobie nie psuć niespodzianki i powstrzymałam się od zerknięcia na jakikolwiek opis.
Po pewnym czasie, gdy książka owa przestała wpływać na mój umysł - zauważyłam wszelkie literackie braki, jednak pewien rodzaju sentyment pozostał. Podkreślę, że w żadnym wypadku fanką serii nie jestem - lecz nie potępiam WSZYSTKICH miłośników sagi! Ludzie, nie generalizujcie! Przyznam, że z lekkostrawnej manii uleczył mnie film, który - pobił wszelkie rekordy lukru i słodkości. Bez litości potrafię wyśmiewać piszczące fanki, gotowe rzucić się na plakat bądź gadżet związany z "Tłajlajtem", nie mówiąc o samych odtwórcach ról - ale tu sytuacja przedstawia się zupełnie inaczej. Widzę, że kruszynka naprawdę grzeszy rozumem, nie brak jej piątej klepki. Nie urwała się z żadnej choinki, tylko dlatego, że odważyła się zająć konkretne stanowisko, popierając swoją opinię sensownymi argumentami, co nie spodobało się WIELKIM ZNAWCOM i DOJRZAŁYM ISTOTOM CZŁOWIECZYM. Wbrew pozorom, nie wszyscy wielbiciele ambitnych dzieł filmowych są inteligentni, kulturalni, światowi etc. Fakt, iż stoi po "ciemnej stronie mocy" nie oznacza, iż jest niedojrzała, niemądra, niezrównoważona. Osobiście, kruszynko, gratuluję odwagi - pokazujesz, iż nie warto się wstydzić swoich upodobań, mimo zajadłego ataku.
Pozdrawiam i żywię nadzieję, iż owych "nieszkodliwych" fanów rożnorodnych pozycji ze świata filmu i książki pojawi się więcej.
PS Pheonix - zakończenie Twojego postu jest w 100% racją.

joy_

Ludzie.! Opanujcie się. Dziewczyna zdecydowała się wyrazić własne zdanie. Zastanówcie się, jak wy jesteście niedojrzali, że nie potraficie uszanować jej opinii... Zamiast pochwalić ją za to, że w ogóle czyta, bo ta czynność coraz bardziej zanika wśród dorastającej młodzieży. Poza tym o gustach się nie dyskutuje. Czemu obwiniacie ją o to, że lubi Sagę Zmierzchu.? To jej styl. Wy możecie lubić Harrego Pottera, a nawet i Pana Krzyżaków, byleby to wam się podobało. Coś, co jednego ciekawi, drugiego nudzi. Ja mam 16 lat, ale to nie wiek świadczy o dojrzałości. Możecie mieć 40 lat i zachowywać się jak 6-latek. A na przyszłość: starajcie się podchodzić do spraw bez uprzedzeń. Bo przed obejrzeniem filmu nie możecie powiedzieć, że to gniot.
Pozdrawiam Cię, Kruszynko.! Nie przejmuj się tymi dzieciakami. ;))

ocenił(a) film na 7

no cóż, ja też jestem nastolatką, ale w przeciwieństwie do niektórych nie będę sypała moją średnią (która btw była całkiem niezła), planami na życie i milionem powodów, dla których jestem ponad przeciętna.

Chcę tylko napisac, że nie zgadzam się z Twoją wypowiedzią.

Kocham książki i pochłaniam je z zawrotną prędkością, a do moich ulubionych należy właśnie Zmierzch. Może nie traktuje o sensie życia, nie ma zbyt wielkiego przesłania, a historia jest wyidealizowana, to uderza mnie atmosfera tej sagi. Ma w sobie coś magnetyzującego, co nie pozwala o niej zapomnieć. Nie wiem czy to skutek postaci Edwarda Cullena (który chcąc nie chcąc jest moim zdaniem facetem idealnym i niestety unikatowym), Bella, która jest strasznie do mnie podobna ;), uczucie, którym darzą sie główni bohaterowie, czy może coś zupełnie innego. Wiem tylko, że te książki są absolutnie wyjątkowe i ędę wracac do niech do końca życie.

Co do ekranizacji sprawa ma się odrobinę inaczej. Po pierwszym obejrzeniu "Zmierzchu", uważałam, że jest zupełnie, absolutnie beznadziejny, szmirowaty i nie powinien mieć tego samego tytułu co książka. Niedawno jednak do niego wróciłam i pomyślałam "haj, on wcale nie jest taki zły". Na Księżyc w Nowiu mam zamiar wybrać się w przyszłym tygodniu i zobaczymy jak będzie ;)

ocenił(a) film na 4

Też mam 15 lat. Nie oglądałam Księżyca w nowiu, ani nie czytałam tej
książki i wątpie abym kiedykolwiek ją przeczytała albo obejrzała ten
film. Tak, tak, nie lubię Zmierzchu i wszystkiego co z nim związane.
Przeczytałam Twoją wypowiedź i jestem pod dużym wrażeniem. Naprawdę -
odważyłaś się tu napisać bardzo szczegółowo swoje zdanie (chyba)
wiedząc, że rzuci się tu na Ciebie stado antyfanów. Szacun.
Moja bardzo dobra kumpela tez lubi Zmierzch, nie jest plastykowym
pokemonem bez rozumu.

Po pierwsze: "Inną sprawą jest, że Zmierzch to bardzo niebezpieczne
narzędzie.". Toż o głupota! Wiele jest powieści/sag/ksiązek mających
wieeeelkią popularność, większą niż Zmierzch, ale zeby zaraz opętanie?
"Zmierzchowanie"? Wybacz ale: hahhashahahahhahahahahha!!!
:D:D:D:D:D:DD:DD:D

Po drugie: "Dlaczego Kościół zajmuje się Harrym Potterem, a Zmierzch ma
w nosie? To jest dopiero "Opętana" książka, przynajmniej z punktu
widzenia Kościoła. Odczepiliby się od Pottera i zajęli Cullenami, bo
szlag mnie trafi po prostu!" - Święta inkwizycja? Herezja???? Poza tym
nie bardzo czaję o co w tym akapicie chodziło....

Piszesz, jakby saga Zmierzchu była czymś w stylu jakiejś świętej księgi
szatana o nadprzyrodzonych mocach! głu po ta.

Pozdro. ;p

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones