I co jest nie tak z zębem węża?

Dla każdego katolika (i nie tylko) jest to aluzja na tyle oczywista iż nie wymaga tłumaczenia.

Nie no to powiem straszne rzeczy w tym filmie. To powiesz co jest nie tak z zębem węża?

Gorszące.

Tabernakulum to miejsce gdzie przebywa Jezus Chrystus. W filmie kierowanym do nieletnich nekromanta daje kluczyk dziewczynce i ona wchodzi do kościoła i otwiera tym kluczykiem tabernakulum (co jeśli się nie mylę podchodzi pod profanację). Tam jest ząb węża. Wąż może się różnie kojarzyć, aczkolwiek w tym kontekście (a jest to kontekst religijny) kojarzy się jednoznacznie. W Piśmie Świętym szatan jest opisany jako wąż.

Z Panem Bogiem.

Doskonale wiem, że to symbol szatana.
Tylko co z tego, że taka wizja zawarta jest w tej animacji? Ano nic, żadnego zgorszenia tu nie ma.

Nic dziwnego biorąc pod uwagę to że robili to antyklerykałowie z Francji.

Niestety nie sprawdziłem kim są twórcy przed obejrzeniem.

Czasami warto. Takie coś potem dużo tłumaczy.

Dziecko nie powinno wiedzieć co oznacza ząb węża, tabernakulum czy jezus chrystus... no chyba, że na takiej samej zasadzie jak wiedzą królewnie śnieżce czy smoku wawelskim!

"Przynosili Mu również dzieci, żeby ich dotknął; lecz uczniowie szorstko zabraniali im tego. A Jezus, widząc to, oburzył się i rzekł do nich: Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie, nie przeszkadzajcie im; do takich bowiem należy królestwo Boże. Zaprawdę, powiadam wam: Kto nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do niego. I biorąc je w objęcia, kładł na nie ręce i błogosławił je."
Mk 10:13-16

Nie każdy wychowuje dziecko w wierze katolickiej czy jakiejkolwiek, więc nie dla każdego będzie to gorszący symbol ;)

Nie odwołuję do sfery uczuć, bo gdybym tak robił, napisałbym: ostrzegam, w tym a tamtym filmie są duże pająki, w razie jakby ktoś miał 'arachnofobię' (lęk przed pająkami).

Profanacja nie jest kwestią poglądu ani odczucia, a to że ktoś wychowuje dzieci w kłamstwie, nie oznacza że ma nas nie obchodzić los ich dusz.

Z Bogiem.

profanacja jest kwestią poglądu :)...dla jednych jakas rzecz/czynność jest profanacją, a dla innych nie...wiec ogarnij się :)

to co Pan napisał jest przykładem herezji relatywizmu

"Jaś i Małgosia tak się przestraszyli, że upuścili wszystko, co mieli w rękach. Stara pokiwała głową i rzekła: "Ach, kochane dziateczki, kto was tu przyprowadził? Wejdźcie i zostańcie ze mną. Krzywda żadna wam się nie stanie." Złapała oboje za ręce i poprowadziła do domku. Tam dostały dobre jedzenie, mleko, naleśniki z cukrem, jabłka i orzechy. Potem zasłała im biało dwa cudne łóżeczka, a Jaś i Małgosia położyli się i myśleli, że są w niebie."
Jaś i Małgosia. Bracia Grimm

Jaki to ma związek z czymkolwiek co napisałem?

To również cytat z utworu fantastycznego, gdzie postać zachęca dzieci aby do niej przyszły. Nie przestrzegaj rodziców, lecz wrażliwych na punkcie swojej religii katolików.

Zakładanie z góry że ktoś jest innowiercą/heretykiem/poganinem byłoby niemiłe, dlatego pisałem ogólnie do rodziców w trosce o dusze ich dzieci.

Nie byłoby niemiłe, tylko rozsądne. Ludzie mają różne przekonania i sytuacje życiowe, jeżeli kierujesz wypowiedź do części to wypada odpowiednio tą oznaczyć: nie rodzice, tylko rodzice katolicy.

Zakładanie z góry że ktoś nie jest katolikiem (kiedy tego nie wiem bo nie znam tej osoby) byłoby niemiłe, podobnie jak założenie, że ktoś jest mordercą, złodziejem, kłamcą etc.. Nie mam na myśli tego, że należy udawać że nie ma takich osób, ale po prostu nazywanie kogokolwiek w ten sposób bez ich znajomości czy wiedzy na ich temat jest głupie i niekulturalne.

Nie rozumiesz czy trollujesz? Źle adresujesz. Nie musisz nikogo nazywać. Nie przestrzegaj rodziców - bo są różni, lecz rodziców katolików. To rodzice katolicy są docelową grupą wypowiedzi a nie rodzice.

Czy wg Pana mam dodawać również, że chodzi o rodziców, których dzieci nie są niewidome?

Czyli jednak troll

Zwykły człowiek zatroskany o dusze bliźnich.

Z Bogiem.

O siebie się martw. Widać po Twoich wypowiedziach, że jest o co. A ludziom zostaw wolny wybór. W zwykłej animacji na podstawie książki dopatrywać się herezji, to naprawdę trzeba mieć coś nie tak pod kopułą. Ale że posłał "diabła" (węża), gdzie pieprz rośnie i wyzwolił lud ode złego - tego już nie zauważyłeś, co? Jak masz problem z ogarnianiem rzeczywistości, to są bajeczki religijne na tv trwam. To powinno Ci się zainteresować.

* Cię zainteresować.

"O siebie się martw." "A ludziom zostaw wolny wybór."

Brzmi jak zachęta do egoizmu sprzecznego z przykazaniem miłowania bliźniego.

Czy kiedy widzisz dziecko wbiegające na ulicę, gdzie pędzi auto, nie próbujesz dziecka ratować?

Pozdrawiam serdecznie.

„O siebie się martw.” „A ludziom zostaw wolny wybór.” – Brzmi jak wypowiedź osoby, która wie, że w zależności od religii szatan nie ma jednego znaczenia.

https://www.national-geographic.pl/artykul/skad-wzial-sie-szatan-sily-nieczyste- w-religiach

Czy dobrze zrozumiałem, że propaguje Pan herezję indeferentyzmu religijnego? A może w ogóle relatywizmu?

Co mnie obchodzi, co o szatanie mówią fałszywe religie. Interesuje mnie prawda, czyli to, co objawił Bóg, i co głosi Matka Kościół.

Czy dobrze rozumiałem, nie akceptuje Pan innych religii, dlatego chcę Pan bronić według Pana jednego słusznego wyznania? – Jeżeli interesuje Pana, to co głosi Matka – Kościół to powinien Pan uznać podpisane przez papieża Franciszka dialog o „O ludzkim braterstwie”. W który uwzględniono, że, „Bóg – piszą papież i imam – Wszechmocny, nie potrzebuje, by Go bronić, i nie chce, by Jego Imię było wykorzystywane przez kogokolwiek do terroryzowania ludzi”. Dlatego właśnie autentyczne nauczanie religijne prowadzi do zakorzenienia w wartościach, takich jak pokój, wzajemne zrozumienie, braterstwo i harmonijna koegzystencja.

https://www.tygodnikpowszechny.pl/dialogiczne-oblicze-chrzes...

Jeżeli Pan nie akceptuje tego dokumentu, to sam Pan zaprzecza głoszonym katolickim wartościom.

Nie akceptuję kłamstwa. Akceptowanie kłamstwa to grzech.

Proszę nie interpretować Encykliki Ojca Świętego poza kontekstem Nauczania Kościoła. Ósme przykazanie Dekalogu nie polega na żadnym "terroryzowaniu" bliźnich, przeciwnie.

"Czy dobrze rozumiałem, nie akceptuje Pan innych religii, dlatego chcę Pan bronić według Pana jednego słusznego wyznania?"

Jak to - "według mnie"? Ja nie decyduję o tym, jaka jest prawda.

Tak, nie akceptuję fałszywych religii, bo jestem katolikiem, i wyznaję Jedyną Prawdziwą Wiarę.

Tolerowanie grzechu jest grzechem.

Pomodlę się za Pana.

Z Bogiem.

Jeżeli interesuje Pana prawda, to zapewne zdaje sobie Pan sprawę z tego, że to papież ma władzę prawodawczą oraz sądowniczą i to on właśnie poprzez dogmaty dokonuje zmian nauczaniu wiary przez Kościół.

Pomodlę się wiec za Pana, bo w swoich, aby wrócił Pan do tego, co naucza papież do każdego katolika.

" to on właśnie poprzez dogmaty dokonuje zmian nauczaniu wiary przez Kościół."

Nauczanie Kościoła jest niezmienne. Proszę zajrzeć do Katechizmu Kościoła Katolickiego.

Proszę zajrzeć do nowego wydania Katechizmu Kościoła Katolickiego, ponieważ uległ zmianą w 2020 roku.

Mam chyba najnowszą wersję.

Twierdzenie że Kościół Katolicki toleruje fałszywe religie jest jednoznaczne z twierdzeniem, że Kościół Katolicki kłamie. Ponieważ jest tylko jedna prawda, i nie mogą być prawdziwe zdania sobie przeciwne. Jeżeli A mówi, że Chrystus nie jest Bogiem, a B mówi, że Chrystus jest Bogiem, to A głosi herezję, a B mówi prawdę. Kłamstwa i herezji nie można tolerować. Kłamstwo i herezja to grzech.

Tolerowanie grzechu jest grzechem (grzech cudzy), kłamstwo jest grzechem (ósme przykazanie), i praktykowanie fałszywej religii jest grzechem (pierwsze przykazanie).

Sugerowanie że Kościół Katolicki może zmienić nieomylnie Swoje Nauczanie jest równoznaczne z twierdzeniem, że Duch Święty się myli. Bóg nie kłamie, i nie "zmienia zdania".

Proszę mnie zrozumieć - nie piszę tego, żeby się mądrzyć. Piszę to z troski o Pańską duszę, bo Pana kocham. Jest Pan moim bliźnim. Nie wiem, dlaczego wypisuje Pan takie głupoty, jakie Pan wypisuje. Może ktoś wprowadził Pana w błąd. Wiem natomiast, że jeszcze kilka lat temu napisałbym stokrotnie większe głupoty niż Pan. Byłem bowiem kiedyś antyklerykałem.

Zachęcam do czytania dobrych katolickich źródeł. To są sprawy ważne, trzeba więc być ostrożnym. Dlatego najlepiej byłoby, gdyby Pan porozmawiał z księdzem z parafii z miejsca, gdzie Pan mieszka. On wyjaśni Panu te sprawy zdecydowanie lepiej niż anonim z internetu z plecakiem w avatarze. Proszę tego nie lekceważyć, bo tu chodzi o Pańską duszę.

Życzę Panu wszystkiego dobrego.

Z Bogiem.

Papież jest głową Kościoła rzymskokatolickiego i katolickich Kościołów wschodnich, biskupem Rzymu, zwierzchnikiem Stolicy Apostolskiej oraz głową państwa Watykan, który w swojej kompetencji ma możliwość za sprawą encykliki poruszać kwestie doktrynalne i moralne.

Natomiast jako osoba nieidentyfikująca się religijnie uważam, że kwestie wyznaniowe są sprawą prywatną.

Życzę Panu miłego dnia.