tak sie zastanawiam kto dobieral obsade, bo obejrzawszy film zastanowilam sie czemu olmond calowala gere skoro byla zona tak fantastycznego czlowieka/ wladcy/ samca jak connery? niedobrana rola lancelota sprawila ze film stal sie malo wiarygodny a ja calym sercem bylam za connerym i jego postacia "krola artura".
dokładnie tak samo sobie pomyślałam. obsadzenie takiego ideału mężczyzny jak Sean Connery w roli robionego w banię rogacza jest dowodem kompletnego braku wyobraźni.
zgadzam sie z każdym słowem! Connery taki wspaniały mężczyzna zostawiony na lodzie dla takiego ciołka Lancelota (czyt.gere'a)
pewnie sama Ormond ubolewała że musi sie z tym całować a Artura nielubic,,robiony w banie''Connery- zupełna zniewaga
trzeba jej wybaczyć,wypadła z powozu i uderzyła się pewnie w głowe,co zniekształciło jej odbiór rzeczywistości ;-)