Film przecietny o typowej niczym nie zaskakującej konwencji.Trzyma w napięciu,ale to za mało ,by nazwac go dobrym.NIe załuję jednak ,ze go zobaczyłam,bo dzięki temu kolejny raz przekonałam się o mistrzowstwie gry Nortona.Dla "rozgrywki 7 ,dla Nortona 11:)