Myślałem, że widziałem już film gdzie Norton zagrał jak najlepiej potrafił (Hazardziści), a tu prosze kolejny film i Norton jeszcze lepszy. Teraz już jestem absolutnie przekonany co do jego talentu. Ten film jest jego, przyćmił samego DeNiro. Oby tak dalej... PS Film sam w sobie jest raczej przeciętny, to Norton go ratuje, ale wychodzi mu to z klasą przynajmniej.