Jedna z lepszych dystopii jakie widziałem. W nieodległej przeszłości nie ma zbrodni i biedy, a agresywne emocje ludzie rozładowują oglądając fanatycznie wielbiony rollerball. Główną postacią filmu jest legendarny zawodnik Jonathan E. - rola jakby specjalnie napisana pod Caana - człowiek który od dziesięciu lat dzieli i rządzi "na boisku". Nadchodzący sezon ma być jeszcze lepszy od poprzednich, obok wyczynów sportowych Jonathan zostanie również gwiazdą mediów. Piękny balonik przekłuwa jednak oficlej, który informuje Jonathana że wskutek znudzenia jego doskonałością postanowiono o jego odejściu. Sonny oczywiście bez walki się nie podda więc władze rzucają mu wszystkie możliwe kłody pod nogi, organizują konkurenta w zespole i coraz bardziej wyczerpujące mecze rozgrywane w rytm legendarnej "Toccaty d-moll" Bacha.