Najgorsze co teraz może przytrafić sie w Polskich realiach filmowi Guya Ritchie to lingwistyczna pierdoła bez wyczucia dlatego oczekuje i wymagam zaprzęgnięcia do tego filmu pani Elżbiety Gałązki Salamon która dokonała cudu tworząc tłumaczenie do przekrętu no normalnie do dziś pamiętam te teksty tylko ona potrafi wycisną esencje z twardych męskich filmów i tylko ona je rozumie wie co to znaczy >>BEZ CENZURY<<
O to się tak nie martwię, bo jako tako znam angielski (ale nie na tyle, żeby oglądać cały film bez napisów ;) Bardziej martwi mnie to, że najwyraźniej przesunęli datę premiery na 20 luty. WTF?
nie tylko faceco lubią takie filmy ja z cała pewnoscia- jak tylko sie pojawi( niestety dopiero w lutym) to sie na niego wybieram choc pewnie z innych powodów. Mam nadzieje ze nie spierdolą napisów. Moze wczesniej sie pojawi dvdrip
dokładnie, zwlekaja z premierą, wszyscy napaleńcy (jak ja) niemogący sie doczekać zasysają a pózniej dystrybutorzy płaczą ze niska frekwencja.(co przykre, zapewne niezdają sobie nawet sprawy, że jest to tylko ich wina)
Niestety muszę się zgodzić. Gdyby dobre filmy były szybciej niż dvdripy
to do kina na pewno bym chodził, bo kino jakby nie było ma swój klimat.
Pozdro