nie interesuje mnie nawiązanie do książki bo jej już nie pamiętam ale bardzo mnie zastanawia jak piętaszek tak szybko i tak dobrze nauczył się angielskiego możliwe że przeoczyłem ten moment ale już drugie dnia po zapoznaniu się robinsona z piętaszkiem robinson mówi stój ten staje ale to jeszcze nic dziwnego mówi podejdz a ten podchodzi :)
a później piętaszek nawija jak najęty a przecież robinson musiał mu jakoś tłumaczyć co jakie słowo oznacza i to na migi co na bank nie jest takie proste
Wiem ,że stary wątek, ale, ale oglądałam wczoraj :) Było mówione, że w pół roku się nauczył, także aż tak zdolny nie był ;)
Pozdrawiam :)
pół roku nauki dzień w dzień to jest sporo, zwłaszcza z native speakerem jakim niewątpliwie był Robinson :)
tak jak się uczy dziecko mówić, będąc dzieckiem przecież też nie znamy żadnego słowa a jednak teraz mówimy ;) tam ten proces się został trochę przyspieszony ale i dorosłego łatwiej zachęcić aby powtarzał; w samym filmie była wzmianka że pół roku minęło zanim zaczął w miarę biegle się posługiwać - to i tak długo nie robiąc nic innego język obcy można poznać dużo szybciej
chodzi mi o to że mieli dużo wolnego czasu a np nawet szukając wspólnie pożywienia mógł się uczyć słów, ludzie często rozmawiają w trakcie pracy