Mały spoiler! Scena walki Robinsona i Piętaszka była wspaniała. Najbardziej podobał mi
się i wzruszył mnie moment śmierci Piętaszka.. po prostu się poryczałam, jak Robinson
krzyczał "nie", a w jego ramionach leżał nieżywy przyjaciel!
Film był genialny, uczy nas czym jest prawdziwa przyjaźń i oddanie.
Kolejny spoiler! Piękny był moment, w którym Robinson wspominał Piętaszka!
Ogólnie film fajny .. Bardzo pouczający .. a Wam się podobał?
A dla mnie scena walki z Man Friday była bezsensowna. to, że strzelili do niego biali równiez - mogli walić po tubylcach z wioski. poza tym film świetny, wielki szacunek za realia i pobudowane wioski, chatki, sprzęt, żaglowiec.
Warto obejrzeć, film dla każdego!!!
fajne wierzenia miał piętaszek - wierzył w krokodyla.
"Biali" zastrzelili Piętaszka, bo walczył z Robinsonem a nie wiedziele przecież, że to Jego przyjaciel a walka jest wymuszona.
Wiara w groźnego i silnego krokodyla wydaje się logiczniejsza niż w człowieka z chmur znęczającego się nad swoimi tworami, przynoszącego swoim ,,istnieniem" więcej śmierci niż wszystkie wojny nie związane z religią w całej znanej nam historii.
ale to nie bóg-demiurg, ale ludzie ludziom zgotowali ten los. czy to jego wina, że 99% chrzescijan nie rozumie tej religii?? a gdyby go nie było, to i tak by go ludzie wymyślili.
Czy ja komentuję dzisiejsze zachowanie katoli?
Komentuję to co napisałeś dodając bez większego sensu myśl o wierze Piętaszka, pisząc jakby to było coś idiotycznego, jakby była to nic nie znacząca dziecięca zabawa.
,,...i tak by go ludzie wymyślili."
No i wymyślili.
Lata przed katolami istniały religie z których to właśnie żydzi, chrześcijanie i wszystko im podobne na których oni właśnie się wzorowali by stworzyć religię doskonalszą, pasujacą właśnie dla tych ludzi o których myślą...
Nie ma religii lepszych bądź gorszych, nasz gatunek jest gorszy od innych zwierząt które żyją dniem dzisiejszym, nie tłumaczą sobie czegoś czego nie rozumieją jakąś tajemniczą mocą.
To nie jest wina żadnych 99%, cały koncept jest zły, to ludzie są ,,źli".
kurcze... dziwni mnie taka niska ocena tego filmu, nie jest t o arcydzielo, geniusz itd.. no i sa w nim odstepstwa od ksiazki - ale, w tym chyba tez czar ekranizacji - tworcy pokazuja jak odebrali orginalne dzielo i jak chcieli by je przekazac innym... mnie sie podobalo, czesto potrafie sie przyp... do drobiazgow i szukac bledow w wielu "dzielach ( znaczy nie tutaj na FW, ale na codzien..), a ten film poprostu fajnie mi sie ogladalo, bez stresu i uprzedzen... a tego pieska ( skipper chyba tak ? ) to dopiero zal...
nawet w rodzinie zdarzają się kłótnie, a taka przyjaźń z człowiekiem, który totalnie cię nie rozumie na pewno jest trudne.
tu nie chodzi tylko o kwestię związaną z językiem .. również religia wiele tu odegrała
Mam pytanko,kiedys w latach 80-tycgh byl film s-f gdzie byla wojna miedzy ludzmi a takimi jaszczurami,i czlowiek z jaszczurem w pewnym momencie musza razem wspolpracowac, czy jakos tak,ktos pamieta jak sie ten fil nazywa? Bylbym wdzieczny.