to taka "mniejsza" wersja walczenego serca...szczerze mowiac odebrale go lepiej, bo wydal mi sie mniej pretensjonalny, ubozszymi srodkami przekazu zdolal przekazc podobna, proszkocka tresc. i za to w duzej mierze nalezy go cenic, ale nie wolno rowniez zapominac o lange i neesonie.