Film opowiada ciekawa historie,która naprawdę wciąga , jednakże dla mnie Rings byl bardziej dramatem niż horrorem,poniewaz powinien przestraszyć oglądającego, a w moim przypadku tak nie było :/
I taki powinien być dobry horror, ludzie siedzą sobie przy stole lub przy ognisku i opowiadają straszne historie. Bałem się że Rings zamiast dobrej historii będzie przerażał i straszył widza, na szczęście jest to horror w wersji soft a jego atutem jest dobrze opowiedziana historia.
Dobrze opowiedziana historia ? Błagam.. Część pierwsza wersja USA miała dosyć fajny klimat ale to wszystko z tej serii.. Przyjrzyjmy się bliżej fabule, którą tak chwalisz. Dziewczynka o imieniu Samara wypuszcza kasetę wideo (w jakiś sposób whatever), aby zabijać widzów po 7 dniach od obejrzenia materiału na tej kasecie.
Samara pragnie odnaleźć wieczny spokój po śmierci (w cz.1 chce aby jej ciało wyłowiono ze studni i złożono w grobie, tutaj w wersji 2017 pragnie aby ciało spalono i uwolniono jej duszę) W tym celu zabija każdego kto obejrzy kasetę po upływie 7 dni. To czego on ku**wa chce ?! Jak ktoś ma jej pomóc skoro wszystkich zabija ? Genialna fabuła, w tej wersji troszkę wytłumaczyli to zachowanie chociaż to reinkarnacją, ale i tak historia jest co najwyżej "w miarę". Ja tam oceniam na 5/10. Nic więcej.
Jeżeli ocenia się film na najniższym możliwym poziomie interpretacyjnym to faktycznie nudy i brak logiki. Ale jeżeli weźmiemy pod uwagę np fakt że naukowcy myślą o wyjaśnieniu duszy w sposób naukowy-(o czym jest także mowa w Rings)- to mamy film który być może zmotywuje jakiegoś dzieciaka do pracy naukowej za którą dostanie kiedyś nobla- a dostanie go za naukowe wyjaśnienie zjawiska ponadczasowej duszy. A co z ponurą rolą kościoła w całej historii? może to aluzja do tego że kościołowi nie podoba się reinkarnacja i jest ślepy na prawdziwą nauke i wiedze?
Nie nie, Samara nigdy nie chciała, aby jej ciało wyłowiono ze studni. Takie błędne przypuszczenia wysnuwali bohaterowie w książce Ring, filmie Ringu i The Ring. Żadne wyzwolenie czy pochówek nie pomoże, skoro klątwa poszła w świat, a dziewczyna nie żyje. Jak jest w "Rings" to jeszcze nie wiem.
To jest właśnie siła tych filmów. Pierwszy był jeszcze bardziej klimatyczny i bardziej soft. To nie są filmy dla ludzi pragnących taniego strachu.