W czasie poscigu na motocyklach aktorzy mijają z 5 albo 6 razy tego samego białego Opla Astre bez lusterka od strony pasażera. Jak film by był bradziej ciekawy to obejrzałbym go jeszcze raz by znaleśc jakiś inne wpadki, ale jeden raz mi wystarczy

Nie ma co się rozpisywać nad tym filmem, w każdym razie wystarczy jedno słowo, żeby go opisać- PORAŻKA. Obrzydliwie, do bólu amerykański gniot. Jeden z tych, których zakończenie znamy po dziesięciu minutach. Dzielny amerykański policjant, który nauczy nas, durnych europejczyków, jak to się robi w USA- dziękuję,...

To taka czołówka drugiej ligi kina.Film,który obejrzysz z przyjemnością,ale za parę dni zapomnisz o nim.I można się zachwycać dziełami europejskiego malarstwa!