"Raya..." to w sumie film o tym by sobie nawzajem ufać, bo bez owego zaufania często nie możemy się wzajemnie dogadać. Animacja, choć fabularnie baardzo prosta, aczkolwiek ładna i trafia w serduszko. Może momentami rzeczy dzieją się za szybko i za płytko, ale Raya i paczka to banda fajnych i miłych bohaterów. Ale to czym najbardziej stoi "Raya i ostatni smok" to desgin świata i to jak to wygląda, a wygląda mega obłędnie, opad szczeny gwarantowany, a sam swiat przedstawiony jest całkiem ciekawy.