1. po smierci glownego bohatera w ogole nie wpada on w panike... wszystko przyja na lajcie ,ze nie zyje itp ;]
2. dziewczyna po jego smierci swojego ukochanego jest smutna 1 dzien... nawet nie wpadla w zalamke...
3. po tych wszystkich wydarzeniach ''ludzie dowiedzieli sie o potworach , widzieli jakies magiczne portale itp'' powinna byc w filmie pokazana reakcja ludzi na to wszystko.. jakies wyjasnienie jak swiat to przyja itp -.-
Po co doszukiwać się w tym filmie czegokolwiek podobnego do czegokolwiek innego ! Miało być zabawnie ale było tylko trochę zabawnie.Wiele scen przegiętych ale i tak ogląda się go całkiem nieźle. Dla mnie 6/10.
nie napisalem ,ze jest zly ;) tylko ze rezyser popelnil wielkie bledy ;) no chyba ,ze sie myle i ktos umie odp na te pytania ;)
Jeżeli w typowo rozrywkowym filmie s-f doszukujesz się cech dramatu to masz bardzo dziwne podejście. W niektórych kulturach, śmierć bliskiej osoby nie jest powodem do rozpaczy, a wręcz przeciwnie tańczy się, śpiewa i biesiaduje na grobie zmarłego.
Agenci z zaświatów są jakby połączeniem Pogromców duchów i Facetów w czerni a nie dramatu w stylu Zielonej mili czy też IA sztuczna inteligencja.
Moze lepiej obejrzyj Sky History, Discovery Channel, Quest, National Geographic, Yesterday albo Sky Documentaries. Tam jest wszystko dokladnie wyjasnione...
widze nikt nie umie tego wytlumaczyc ;d -nie nie poprostu jestes malo inteligenty
1.nie kazdy byl by w takiej panice jak Ty ,jak bys mial pare lat wiecej to moze urosna Ci jaja i stwierdzisz po zgonie .ze nie zyjesz a nie panika do konca wiecznosci WTF
2.miala przeczucie ze jest blisko/
3.po raz kolejny musisz miec jaja zeby zaakceptowac otoczenie.
Hmm no ja bym dodał jeszcze jedno pytanko. Mianowicie wiemy ze umarli niektórzy decydują się zostać na ziemi ale w jaki sposób skoro po śmierci działa na nich siła wyższa która ich przyciąga w ten tunel i nie mają możliwości ruchu ani ucieczki. Co do pytań Twoich to myślę że:
1. Również się zgadzam że zbyt spokojnie to przyjął i na luzie a już tym bardziej jak szybko powiedział "TAK" przy propozycji pracy. O ile mógł być zaskoczony, zdziwiony ale aż taki luz to nie wydaje mi się. ( A kolega wyżej widocznie ginie co miesiąc skoro śmierć i droga na tamten świat jest dla niego pestką, prawda taka że nie wiesz co cię czeka tam i jak zareagujesz wiec nie ma co kozaczyć z "jajami" bo tu jesteś twardziel a na serio krzyczałbyś jak zarzynana świnia lecąc takimi wrotami i nie wiedząc co się dzieje).
2. Pokazanie żałoby nie było celem w tym filmie to nie dramat a komedia krótki wątek i tyle wystarczy masz to oglądać z uśmiechem a nie płaczem wiec nie po co ciągnąć wątek żałoby jak nie jest w ogóle istotny. ( Owszem w USA szanuje się strasznie oficerów policji, wojskowych i żałoby są duże ale to nie ten gatunek filmu :) )
3. Myślę że najzwyczajniej brakło im pomysłu jak to pokazać i dlatego film zaraz po tym się kończył bo sam nie wiem jak by to mogli wytłumaczyć :). Bo o ile np: MiB mają wytłumaczenie z kosmitami ( błysk i kasowanie pamięci) tak tu nie wiadomo co dać. ( I ponownie kolega wyżej twardziel by się nie przejmował o ile możesz mieć "jaja" i nie ruszą cię ziemskie sprawy jak np: wybuch wojny - zaciągasz się do wojska i na bitwę , śmierć kogoś , lub być rabowanym i nagle obezwładniasz bandytę to tak tu możesz zachować zimna krew i jaja ale kurde proszę Cie nie gadaj że jakbyś zaczął widzieć potwory to byś nie bał się a do tego ogromne wrota na niebie pewnie byś się zamknął w domu, poleciał modlić bo myślałbyś że koniec świata. Bo coś takiego jest nienaturalne i człowiek by się bał naturalnie co najwyżej po czasie można się przyzwyczaić do takich rzeczy jakby były często ale nie ma.).
A mało inteligenty nie jesteś zadając zwykłe pytania jak w każdym filmie niektóre rzeczy maja mieć ręce i nogi wiec tu też więc [ogolonywojtek] chyba nie wie na czym polega dyskusja na temat scen filmów skoro nie wolno zadawać pytań. Ostatnio też obejrzałem "Człowiek ze stali" i ludzie też zadawali pytania co gdzie, dlaczego i jak o samym supermenie i jego rasie ale nikt nikomu nie mówił "Jesteś mało inteligentny ( niby czemu bo normalnie pytanie zdał)" tylko każdy tłumaczył i mówił jak to zrozumieć.
1. A może jako ,ze umarl i był w czyms w rodzaju czyśćca ,miał ogolny spokoj . Nie wiem czy jesteś wierzący ,ale ogolnie wiadomo ,ze po śmierci człowieka ogarnia "blogi spokoj" ,zresztą nawet Ci co szli w strone "swiatla " mowia ,ze ogarnia ich wlasnie spokoj.
2.Niby dlaczego nie była zalamana ,skad wiesz co robila po nocach i gdy nikt nie patrzyl?
3. Po prostu film się skonczyl i tyle .Zreszta tutaj dzialaly sily wyższe ,pewnie Bog ,chociaż nie ma o tym mowy ,wiec jakos to rozwiazal
Ogolnei to jest tak plytki film ,ze doszukiwanie się jakichś głębszych przesłanek czy spostrzeżeń jest bez sensu . Nie sa to jakies bledy logiczne ,wie trochę nie rozumiem tych pytan
Aktorzy tu nie mieli zbytni czasu na pokazanie czegokolwiek, czy stworzenia jakichś postaci, scenariusz galopuje jak szalony i nic oprócz 2 średnich nawalanek z tego nie wynika.
A słyszałeś o konwencji? To jest komedia. W założeniu niemądra, ale śmieszna, najeżona efektami rozrywka, na dodatek, dla niewymagającego widza. Źle adresujesz żądania głębi psychologicznej bohaterów. To nie dramat społeczno-obyczajowy. Realizm tu jest po prostu zbędny. Gdyby Twoje 3 punty były w filmie spełnione serio, to nie wyszłaby komedia, a co najwyżej film z elementami komediowymi. Gdyby zaś spełnic je z przymrużeniem oka - wyszłyby zbędne i nudne dłużyzny. Zwracaj uwagę na konwencje w filmach.
przerażające, że ludzie tak na serio podchodzą do prostego, niewymagającego filmu sf z takim spięciem dupy. ja pierdziu. dobrze, że gimbazie to wyjaśniłeś. piąteczka.
Tak, jest to bardzo mało, wręcz niczego nie wymagająca, niemądra i nieśmieszna komedia, najeżona marnymi efektami.
Reżyser też pewnie nie słyszał o konwencji. Realizmu nie ma i dobrze, ale sensu również .
O rzesz..... doczytałem do miejsca "Twoje 3 punty..." i mnie zatkało. No teraz już wiem dla kogo kręci się takie potworki. Nic więcej nie mówię.
Ale zastanów się trochę.
Ile razy widziałeś na filmie bohatera po śmierci? Chodzi mi o to, że po drugiej stronie. Jest kupa takich filmów. Ile razy widziałeś że bohater wpada w panikę?
A jak jest na prawdę? Jakieś tam, niby relacje z życiu po życiu, tunel, jasność, te sprawy. Było tam coś o panikowaniu?
Też mi brakowało jakiejś logiki, klimatu, czegokolwiek , nijak mi się to kupy nie trzymało, nawet biorąc pod uwagę, że miał to być "film na lajcie".
PS. Chyba lepiej, żeby koniec był bez paniki i na spokojnie :-)