bohaterowie snują się po ekranie jakby im kazano grać w tym gniocie za karę. Nikomu się tu nie współczuje, nikt nie jest straszny, wszyscy zachowują się jak po valium. Jedyny plus znajdą tu koneserzy przypadkowego i nieintencjonalnego humoru, który w kontraście do jakby nie było dramatycznych wydarzeń powoduje istnie ciary zażenowania.