Jak w temacie. Przypomnialam sobie po 20 latach i znowu poryczalam sie jak bobr.
Ja tak ryczałam na filmie Mój przyjaciel Hachiko!!! Musiałam na chwilę zatrzymać film, żeby się uspokoić. Mój mąż nigdy nie płacze na filmach ale tym razem miał w pewnym momencie szkliste oczy, oczywiście bronił się, że to od długiego oglądania hehe