PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=816489}

Przypływ wiary

Breakthrough
6,8 4 751
ocen
6,8 10 1 4751
Przypływ wiary
powrót do forum filmu Przypływ wiary

Wartościowy film

ocenił(a) film na 8

Dla mnie, jako osoby wierzącej ten film okazał się strzałem w 10. Film jest piękny, dobry, prawdziwy, wzruszający, mówiący o autentycznych przeżyciach matki, ojca, bliskich wobec wielkiego nieszczęścia, ale też mówiący o miłości Boga do człowieka. We współczesnym świecie, gdzie może wydaje nam się, że Bóg jest daleko, że Bóg nas nie słyszy, ten film przypomina nam, że Bóg nas kocha, że Bóg jest z nami, jest "blisko wszystkich wzywających go szczerze".
"Miejcie wiarę w Boga! Zaprawdę, powiadam wam: Kto powie tej górze: "Podnieś się i rzuć się w morze", a nie wątpi w duszy, lecz wierzy, że spełni się to, co mówi, tak mu się stanie" (Mk 11:23). - taką była postawa matki Johna.
"Według wiary waszej niech wam się stanie!" (Mt 9:30).
"I Ja wam powiadam: Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam" (Łk 11:9).

ocenił(a) film na 1
J_Pa87

A jak dla mnie, to ten film w dość negatywnym świetle stawia ludzi głęboko wierzących - pewnie wbrew intencjom reżyserki i pozostałych twórców filmów, co każe go oceniać kiepsko. Główna bohaterka jest osobą nietolerancyjną, apodyktyczną, pyszną, ustawiającą wszystkich wokół podług swoich wartości i aktualnych potrzeb. Dodatkowo pojawia się ten kontekst negowania wiedzy naukowej i doświadczenia profesjonalnego - matka na podstawie własnego przeczucia (?), dyktuje lekarzom, jak mają leczyć jego syna, jakie leki mu podać, a jakie odstawić, a w zasadzie to najlepiej wcale nie leczyć, bo najważniejsza jest modlitwa. To wygląda raczej jak jakaś parodia!

dokurobei

Cóż, pan pisze; cytuję - "to wygląda jak jakaś parodia!', i czytam definicję Parodii, mian. Parodia to wypowiedź lub utwór będące ośmieszającym naśladowaniem jakiegoś stylu, dzieła, gatunku literackiego itp..., Ba, nawet Parodia to też "Nieudolne naśladownictwo lub zdeformowana, wypaczona postać czegoś", i na koniec refleksja, że ta historia naprawdę się wydarzyła, i jak bumerang wracam do 1-szego zdania obecnej tu recenzji redakcji Filmweb piórem Marcina Pietrzyka: "Przypływ wiary" to film paradoksów. Opowiada historię, która wydarzyła się naprawdę, ale uwierzyć w nią będzie trudno nawet tym, którzy w kinie łykają większość fabularnych nieprawdopodobieństw.", I WSZYSTKO JEST JASNE. Skoro pan pisze "PARODIA", rozumiem, że nie wierzy pan iż ta historia rzeczywiście się wydarzyła. I tu jest problem. Prawdziwa historia jak to dziecko zostało uratowane czy Parodia tego wydarzenia? A propos, PARADOKS to nie to samo co PARODIA, prawda? A więc, raz jeszcze, "Przypływ wiary" to film na faktach autentycznych, opowiada historię, która wydarzyła się naprawdę, jednak to film paradoksów (nie film parodystyczny), i dlatego uwierzyć w nią będzie bardzo, bardzo trudno". Pozdrawiam.

robertO_15_filmaniak

Jaki pan lol? Chyba Pani Bóg

dokurobei

chciałem zauważyć, że w filmie ukazane jest, że matka chłopca dostrzega problem w swoim zachowaniu i przeżywa wewnętrzną zmianę. Niemniej zgadzam się, że postać Joyce wydaje się mocno przebarwiona.

J_Pa87

miłości boga do człowieka?? Jakiej miłości ? Czy jakikolwiek buk kiedykolwiek powiedział, że kocha ludzi? Na pewno nie ten z biblii.

SzYnA_GNT

Ten z Biblii to nielichy łotr. Kazał zabijać nawet za byle co, litościwy to on nie był zbytnio. Tyle lat mineło od czasów zawartych w biblii, że domniemywać można, że się poprawił i jak ma focha to nie planuje spłukać ludzkości jakimś potopem tylko sobie milczy.

SzYnA_GNT

Akurat ten z Biblii bardziej kocha ludzi niż ten z Koranu.

bambinabimba

Jak wymyślone bóstwo w chmurach może kogokolwiek kochać ?

soulfly777kris

Bardziej niż ateista, który uważa,że wszystko wie, a tak naprawdę ma bardzo ograniczone pojęcie o świecie.

bambinabimba

Tak samo ograniczone pojęcie o świecie, a właściwie może jeszcze bardziej ograniczone pojęcie, mają ludzie wierzący. Myślą, że coś wiedzą, a opierają się na ślepej wierze. Ludzie nauki przekazują nam przynajmniej jakąś wiedzę, zaglądają coraz głębiej w wszechświat, dowiadują się kolejnych rzeczy i oczywiście dostają kolejne pytania. A ludzie wierzący są ślepi na wszystko. Myślą, że zjedli wszystkie rozumy Dlatego mamy tak wielu ludzi wierzących ślepo politykom, dają się nabierać na metody na wnuczka czy policjanta. Ludzie wierzący nie zadają pytań, a czasem nawet jeśli pytają, to o rzeczy, których nikt nigdy nikomu nie udowodnił.

soulfly777kris

W chmurach masz mózg. Bóg to źródło, twórca, kreator informacji. Nie ma myśli, uczuć ani emocji. Duch, dusza są. Gdyby nie zjawiska paranormalne nic by nie było. Nadprzyrodzone to ponad prawami natury, sfera wiary, religijna, duchowa. Paranormalne to trudne, sprzeczne ze znanymi prawami fizyki lub niemożliwe do wyjaśnienia. Niegdyś piorun kulisty i intuicja do czasu wyjaśnienia. Wszystko jest falą, drganiem, energią, wibracją i nie ginie zgodnie z zasadami zachowania masy i energii Einsteina, teorią względności w tym szczególną teorią względności dla układów izolowanych, jak np. mózg. Nie ma nicości ani niebytu. Prawdziwa nicość nie istnieje. Stan sprzed narodzin nie jest żadnym dowodem. Pokazuje tylko, że jeszcze nas nie było, a mieliśmy już zadatek. Fluktuacje kwantowe są wszędzie nawet w próżni, nie ma zakamarka nicości, wirtualne cząstki są wszędzie.
Energia jest stała. Promieniowanie mikrofalowe tła i elektromagnetyczne jest wieczne, do dziś mamy sygnały z Wielkiego Wybuchu. Całą materię ożywioną i nieożywioną otacza to promieniowanie, które opuszcza w momencie śmierci organizm i otacza wszystko. Wspomnienia i doświadczenia prawdopodobnie są kasowane ale nie jest pewne jakie informacje wiążą się z tą falą elektromagnetyczną, energią kwantową, to nie ma związku z religią, bajką, niebem, piekłem, tylko prawami fizyki kwantowej. Z samej energii nie może powstać materia, materia nie jest stała, energia już tak, jest wieczna, czy to świadczy o zyciu po śmierci, według mnie bardziej wskazuje na reinkarnacje ale to nic pewnego, rzeczywistość jest bardziej skomplikowana niż dostrzegamy to gołym wzrokiem. Świadomość jest jak sygnał transmisyjny z telewizora. Telewizor wyłączony, zepsuty, sygnał dalej jest. Śmierć nic nie kończy oprocz calosci ciała fizyczneg

AlexRener

To o czym piszesz to tylko wydumane pomysły niepoparte żadnymi dowodami. Bez dowodów czy choćby poszlak nie ma nic. Nie ma rzeczy nadprzyrodzonych. Nawet ewentualne istnienie Boga może być faktem. Nawet jeśli istnieją duchy czy dusza, to one istnieją niezależnie od naszego istnienia, niezależnie od naszego postrzegania. Istnienie duszy jest tak samo możliwe jak istnienie wiatru. Nikt z nas nie widział wiatru, widzimy tylko jego efekty, latające liście, przenoszony piasek czy śnieg, nieraz urywane przez wiatr dachy, porywane śmieci, ludzie. Nawet istnienie człowieka jest niemożliwe do wyjaśnienia. Tłumaczenie tego dziełem Boga czy dziełem ewolucji, tak naprawdę nie wyjaśnia niczego. Istniejemy, ale tak naprawdę nie wiadomo jakim sposobem. Nasze istnienie też można określić mianem nadprzyrodzonego. Mamy ciało napędzane przez coś, może duszę, nikt z nas tego nie wie. Wszystko jest w kwestii domysłów. Wiemy o budowie ciała, ale nadal nie wiemy jak działa mózg. Tego możemy nigdy się nie dowiedzieć, choć myślę, że to tylko kwestia czasu, pod warunkiem, że będziemy go mieć wystarczająco dużo. A będzie tak tylko wtedy, gdy się nie pozabijamy.

alistair80

Są rzeczy nadprzyrodzone.

ocenił(a) film na 7
SzYnA_GNT

No z pewnością nie, bo drzewa zasadniczo nie mówią, więc nie wiem skąd w ogóle taki pomysł.

użytkownik usunięty
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 2
J_Pa87

Ale dlaczego wiara polega na negowaniu ludzkich dokonań? Chłopaka uratowali lekarze, a nie jakieś "cuda". Przekonanie, że zrobiła to modlitwa jest wręcz niebezpieczne.

ocenił(a) film na 3
skalp_el

Zgadzam się całkowicie. Ten film to bajka dla naiwnych. Nie ma ingerencji jakiegoś wymyślonego boga - ponieważ tym są bogowie od zarania dziejów, bajkami pomocnymi kapłanom do straszenia pospólstwa. Nie dowierzam, że w XXI wieku ludzie wierzą w takie bajki. Co ww ingerencji, żadnej nie było. Jeśli dzieciak by przeżył to tylko dzięki lekarzom i własnemu organizmowi. To samo gdyby umarł. Poszedłem na film do kina tylko dlatego, że mam CC Unlimited ale miałem niezły ubaw. Jedyne co mogę dodać: Jaki idiota pcha się na zamarznięte jezioro, nie znając grubości lodu? Nie ważne jaki mróz z czystego rozsądku nie wchodzi się na lód. Dzieciak-idiota, sam się prosił.

J_Pa87

bóg nas kocha? nie czytałaś biblii, przyznaj się.

ocenił(a) film na 8
SzYnA_GNT

Nie rzucaj pereł przed wieprze...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones