PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=118692}
7,4 31 311
ocen
7,4 10 1 31311
Przygoda na Antarktydzie
powrót do forum filmu Przygoda na Antarktydzie

Jest to bez wątpienia - przynajmniej w mojej opinii - jeden z najlepszych dramatów przygodowych. Ja, który bardzo rzadko ryczę na filmach, tutaj - z bólem to przyznaję - byłem tego na prawdę bliski. Walker, po efekciarskim kinie, pokazał nareszcie, że jest dobrym aktorem, choć do jego filmowych czworonogów dużo mu brakuje ;)

ocenił(a) film na 6
Ni3men

Dla mnie sredniak ale dlatego ze nie lubie tego typu filmow za bardzo ;p

Ni3men

Muszę przyznać, że też nie płaczę na filmach, ale na tym się popłakałam.

Syenne

Mnie szczególnie zawsze rozwala ta scena, jak każdy jeden pies daje innemu, swoją, upolowaną mewę (czy to to było)... xD

Ni3men

Trochę mnie dziwi to, jak przeżyły na samych mewach (o ile jadły właśnie ptaki).

Syenne

Husky, zaprawione w boju ;) A poza tym "oczyściły" z konserw prawie całą bazę ;)

ocenił(a) film na 8
Ni3men

Też ryczałam na filmie :) Ale ja często ryczę na wrószających filmach a jeśli chodzi o zwierzęta to już zwłaszcza xD Film naprawdę poruszający i świetny.
Syenne nie jedli tylko ptaków, przecież znaleźli orke no może póniej ten lampart morkski mógł w końcu zostawić w spokoju tą orke i oni do niej przychodzili i ją jedli, po za tym z ptaków da się wyżyć. No i oczywiście ten film jest zainspirowany prawdziwą historią która zdażyła sie w Japoni proponuje zajrzeć do ciekawostek ;))

Elvis007

Oni tylko pokazali w filmie prawdopodobne zdarzenia, przecież nie wiedzieli, co się tam działo, Elvis007. (Poza tym istnieją znaki interpunkcyjne...)
Możliwe jest, że łapały ptaki, z tą orką trochę mało prawdopodobne, ale na pewno znajdowały jakieś padliny i oczywiście wszystko, co zostało w bazie. Ale i tak najbardziej zaskakuje, że przeżyły same(psy to psy, wilki to wilki, psy nie są przyzwyczajone do takich sytuacji, ale myślę, że gdyby nie to, że były to Huskie i Malamuty... Cóż, byłoby ciężko, jakieś mieszańce nawet nie uwolniłyby się).

ocenił(a) film na 10
Syenne

Husky syberyjskie i malamuty alaskańskie należą do grupy psów pierwotnych, więc umiejętność przetrwania mają w genach (które w większości są takie same jak u wilka) :)
W tej prawdziwej historii wyprawy Japończyków na Antarktydę przeżyły dwa psy spośród piętnastu.

ocenił(a) film na 7
Julia_20

Z tego co przeczytałem w necie po obejrzeniu filmu to w rzeczywistości przeżyło 12 z 20 psów rasy akita, więc procentowo w miarę się zgadza. Co ciekawe Japończycy wrócili po nie po 3 latach, a nie kilku miesiącach. Niezłe pieski ;)

ocenił(a) film na 10
mcchuck

Hmm pierwsze słyszę, że było 20 psów. Wszędzie, gdzie czytałam o tym, była mowa o 15 psach, w tym 2 ocalonych. No to już nie wiem :] Chciałabym obejrzeć ten japoński film, na podstawie którego powstał Eight Below.

ocenił(a) film na 7
Julia_20

Ja też chętnie bym go zobaczył. Tylko skąd go teraz wytrzasnąć? ;)

ocenił(a) film na 10
mcchuck

Trochę poszperałam w internecie, znalazłam i ściągnęłam napisy polskie, a sam film trzeba będzie pobrać w normalnej, japońskiej wersji. Bo obejrzeć online już się nie da...

ocenił(a) film na 5
mcchuck

jest w całości na youtube

mcchuck

Było nie 20 a 15 psów,
przeżyło nie 12 a 2,
nie były rasy akita a karafuto ken (sahalin husky),
Japończycy wrócili nie po 3 latach a w następnym roku ( po 11miesiącach).
Jak na 2 linijki tekstu to chyba rekordowa ilość nieprawdziwych informacji.
http://digitaljournal.com/article/337391
Najlepiej obejrzeć japoński oryginał Antarctica z 1983

ocenił(a) film na 7
lilo61

"Z tego co przeczytalem w necie po objerzeniu filmu...". W kilku miejscach te informacje sie zgadzaly. Nie kazdy ma ochote doglebnie analizowac i szukac informacji na temat danego filmu. Jezeli chodzi o film Antarctica to, mam go, niestety nie mialem jeszcze okazji go obejrzec. Z checia to zrobie tylko skad pewnosc, ze tamtejsi tworcy wiernie przedstawili wszystkie fakty? Pozdrawiam znawce historii Japonii ;)

mcchuck

Masz całkowitą rację - nie każdy ma ochotę i nie każdy musi... , ale kiedy już puszcza informację w net - wypadałoby, żeby się pofatygować i sprawdzić.
Skąd wiadomo? - informacje na polskich stronach są dostepne, ale różnej treści - bo "nie każdemu się chce sprawdzać" a wielu pisze byle co i byle jak, a zazwyczaj po prostu niechlujnie tłumaczy z obcego języka :(

Zacznijmy od tego, że 2,5 godzinny film japoński został potraktowany z dokumentalną dokładnością, a film z wytwórni Disneya jest - jak zwykle - piękną bajką ale niekoniecznie autentyczną. A żeby się upewnić na maximum procent - wystarczy się pofatygować na strony angielsko lub niemiecko języczne, albo od razu na japońskie (często są z tłumaczeniem) - Japończycy uwielbiają swoje psie i kocie historie - są rewelacyjnie udokumentowane w sieci.
Ocalałe psy, które wróciły w 1959 mają status bohaterów, są na poświęconych im pomnikach, a w końcu stoją wypchane w muzeum (jeden w Tokio, drugi w Hokkaido) - to też można obejrzec w necie, gdzie jest multum poświęconych im stron.
Nie wiem jednak czy warto się w ogóle wypowiadać, skoro patrząc na mój poprzedni post z podanym linkiem http://digitaljournal.com/article/337391 (m.in. autentyczne foto) - pytasz "a skąd wiadomo?" - no właśnie np stąd :)
Niektóre filmy mogą służyć za źródło wiedzy lub bazę do jej poszerzania, inne są tylko przesłodzoną papką w jaskrawym opakowaniu. Nie trzeba być znawcą czegokolwiek - wystarczy być ciekawym czym też jako widz jest się z ekranu karmionym - szczególnie, kiedy się czyta, że ten czy tamten "film oparty jest na faktach". Zawsze warto poznać fakty:)

ocenił(a) film na 7
lilo61

I właśnie sprawdziłem te informacje w kilku miejscach, lecz tylko na polskich stronach. Zreszta na poczatku zaznaczylem "z tego co przeczytalem", nie bylo tam mowy o tym, ze potwierdzam autentyczność tychże informacji. Film był dobrym kinem familijnym i nic poza tym, dlatego tak samo niedbale, jak tworcy odzwierciedlili historie, ja zajalem sie weryfikowaniem informacji o nim. Twór Disney'a nie zrobil na mnie wrażenia jak np. Django Tarantino, zebym szukal informacji o nim na wszystkich dostepnych stronach. Twoja odpowiedz pewnie podyktowana jest tym, ze widzialas japonski oryginal i pewnie ta historia bardziej Ci sie spodobala, niż mi. Jeżeli tak bardzo ubodła Cię moja ignorancja w poszukiwaniu prawdy... cóż... musisz z tym życ :). Pozdrawiam.

mcchuck

Noo... bez przesady - nie tak znowu bardzo ubodła :) W ogóle nie jest moim celem bicie piany dla jakiejś zasady. Szczerze mówiąc bardziej sprowokowała mnie dodatkowa lektura postów w kilku innych wątkach i opadające ręce przy świadomości, że nie ma sensu wdawać się w wielowątkowe dyskusje.
Masz rację - film japoński jest mi dużo bliższy niż produkcja Disneya, w której dopisek "film na faktach" mnie osobiście bulwersuje. Jeżeli już kogoś ta historia szczerze wzruszy - obejrzenie wersji japońskiej jest konieczne - bo tylko wtedy można uwierzyć, jak silna była więź łącząca opiekunów i psy, oraz jak doszło do pozostawienia zwierząt na wiele miesięcy, na niemal pewną śmierć. Bo w sumie był to niemal "wypadek przy pracy", a towarzyszyły mu rozpacz i bezsilność opiekunów postawionych przed faktem dokonanym (już kiedy byli na statku i nie mogli go opuścić), pozbawionych możliwości jakiegokolwiek działania, dosłownie wojskowe (prawie frontowe) relacje na linii ekipa/wyprawa - kierownictwo/decydenci (koniec lat 50-tych), które można oskarżać o bezduszność, ale nie wolno zapominać, że fatalna zmiana pogody w tamtym rejonie w ciągu kilku godzin (2 statki w zamarzającej Antarktyce) zagrażała życiu dwóch załóg i wymagała natychmiastowego opuszczenia tego rejonu. Dodatkowo odwołanie (niezależnie od przyczyn) drugiej zmiany obsady stacji było dla wszystkich uczestników osobistą hańbą - bo traktowali tę pracę jak wielki zaszczyt i dowód uznania dowództwa, władz i społeczeństwa. A na koniec oburzenie, rozpacz i potępienie przez opinię publiczną w Japonii. Skupienie większości czasu ekranowego na walce psów o przetrwanie nie przeszkadza w opowiedzeniu całej tej historii na wielu planach i z każdej strony (świetny montaż). Naprawdę warto obejrzeć i posłuchać magicznej ścieżki Vangelisa.
Pozdrawiam :)

ocenił(a) film na 7
lilo61

Tym postem faktycznie zachęciłaś mnie do obejrzenia tytułu. ;) Miło było podyskutować o tym filmie... i w tym wszystkim zapomniałem podziękować za prawdziwe informacje, których jakiś czas temu, jak widać bezskutecznie, poszukiwałem. ;) Pozdrawiam ;)

ocenił(a) film na 8
Syenne

Tak jak powiedziała Julia_20 te psy mają umiejętność przetrwania, i doskonoale wiem co to są znaki interpunkujne jeżeli chcesz ich używać to bardzo dobrze, ale mi sie czasem nie chce. I wiem że film zostałtylko zaispirowany, przecież w filmie nie mogli uśmiercić prawie wszystkich psów, bo to było by okrutne i baardzo smutne

Elvis007

A to akurat fakt, choć bardzo odbiegli od faktów.

Ni3men

Zgadzam sie. Dla mnie tez 10/10. P;)

ocenił(a) film na 10
Ni3men

Też wyłem jak dziecko. Film jest w gronie moich faworytów, 10/10 to oczywistość.

Film oparty jest na faktach, został nakręcony w taki sposób, aby trafić również do młodych widzów. Czytałem gdzieś, że producenci chcieli wpierw nakręcić scenę powrotu na Antarktydę zgodnie z faktami, ale widok zagłodzonych wychudzony, zakrwawionych ledwo żyjących zwierząt nie trafiłby do kina bez ograniczenia wiekowego. A tak, nawet najmłodsi dzięki filmowi mogą być uczulani na niedolę zwierząt. Ważne przecież, aby wywołać emocję i wspomóc myślenie.

ocenił(a) film na 6
Unibet_78

film na faktach niema wiekszej nudy ;]

ocenił(a) film na 10
damian252

6/10 to chyba nie tak najgorzej co?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones