Choć może nie mam racji. Gdy to pisałem byłem w połowie filmu. Na początku sprawia wrażenie typowego romansidła, lecz w sumie ostatecznie to gatunki na Filmwebie są chyba najodpowiedniejsze.
Właśnie zobaczyłam drugą część i zgadzam się, to taki romans science fiction. Film dobry w swoim gatunku. Bardzo podobał mi się Aleksandr Pietrow i Jurij Borysow Ten drugi naprawdę ma potencjał. Widziałam go w Kałasznikowie w głównej roli, a ostatnio też w rosyjskiej produkcji Netflixa Srebrne Łyżwy (polski tytuł Zimowy Romans)
Dzięki za założenie tego tematu. Dzięki tobie wiem, że nie chce tej sieczki romantycznej oglądać, bo jest to śmieszne... tematyka obcych a główna bohaterka się całuję z kosmitami hahahah jak w pierwszej części, dzięki jeszcze raz :D
Może nie do końca gustuję w romansach, ale zgadza się, jak ktoś chce zobaczyć film ambitniejszy z intelektualnymi refleksjami, to pomylił się w wyborze gatunku. Ten film bardziej może zobaczyć ktoś, kto lubi filmy akcji i powiedzmy, że chce się zrelaksować. Takie powiedzmy "lżejsze" i sztampowe filmy też są dobre. Mnie się w każdym razie film podobał. A w ogóle, z filmów artystycznych (Oscar dla Nikity Michałkowa) w dalszym ciągu czeka u mnie w kolejce "Spaleni słońcem" w którym gra Oleg Mieńszykow (w tym filmie tata głównej bohaterki). Nigdy nie widziałam tego filmu od deski do deski.