Ten film to jedna wielka emocja. Anna, główna bohaterka jest perfekcjonistką. Oczekuje od siebie i innych doskonałości bez względu na ilość bólu i upokorzeń jakie to ze sobą niesie. Perfekcjonizm to niezwykle wysoko postawiona poprzeczka i jednocześnie ciągłe niezadowolenie z siebie i innych. W związku ze zdolnością do katorżniczej wręcz pracy, perfekcjoniści, jeśli posiadają jakieś talenty, mogą zostać wybitnymi sportowcami, muzykami, wykładowcami itd. Równie często mogą jednak wypadać znacznie poniżej swoich możliwości. Bo perfekcjonizm powoduje niekończące się wewnętrzne emocjonalne napięcie. "Tak bardzo się staram, że ciągle jestem spięta”. W rezultacie usilne dążenie do ideału może stać się zasadniczą przeszkodą na drodze do jego osiągnięcia. I to przydarzyło się Annie. Ale reżyserka daje nam nie tylko wnikliwe studium postaci. Pokazuje jak obsesyjne dążenie do doskonałości jednej osoby "rozlewa się" swoją toksyczną siłą na całe otoczenie.
Doskonała rola Niny Hoss.
hmm, m.in. o frustracjach, które biorą się z braku umiejętności wyrażania emocji i uczuć, tzw. zimnego chowu. Wszyscy tu - od dziadka po syna - są sfrustrowani, nieszczęslwi, bo ukrywają swoje uczucia, nie okazują ich, nie mówią o nich - odreagowują w aktach zemsty, sadyzmu, a są tak naprawdę zagubieni, niepewni siebie. Bohaterka widzi w swoim uczniu samą siebie, broni go, a potem chce sama sobie udowodnić, że zrobiła słusznie - to nadaje nowy sens jej egzystencji. Ale nie bierze sie to z potrzeby perfekcji, jest daleko od niej, nic bohaterce nie wychodzi, tak naprawdę jest ona życiowo i zawodowo rozwalona, a jej zycie jeszcze bardziej Gdy dopomina się u męża o uczucia, on przypomina jej, że sama od nich uciekała... itd, itp
A wzorowy film o chorej perfekcji to np. "Whiplash", tam całe życie bohaterów jest jej podporządkowane
Ok. Zgadzam się, że takie były jej początki. Z takich relacji rodzinnych bierze się obsesja perfekcjonizmu. Z niskiego poczucia własnej wartości, z potrzeby udowadniania ważnym osobom w życiu, że się zasługuje na miłość i akceptację. Perfekcjonizm obsesyjny jest zaburzeniem emocjonalnym, o czym rzadko się mówi. I oczywiście utrudnia a czasem wręcz uniemożliwia zbudowanie zdrowych związków i swojego życia. Swoje frustracje i niespełnione ambicje najczęściej przenoszą na dzieci - jako rodzice lub w tym wypadku nauczyciele.
Ale ten perfekcjonizm jest tylko w stosunku do ucznia, a akurat w szkołach muzycznych to norma. W innych aspektach życia bohaterki nie objawia się, w ogóle nie jest tematem ;) od syna w ogóle tego nie wymaga
No jak nie wymaga, jak wymaga. Odpuszcza wtedy, kiedy zaczyna w niej zachodzić czy kiełkować jakaś przemiana. Przypomnij sobie scenę z graniem duetu, zresztą mąż (czy tam partner) też jej to wypomina.