Potwierdzam jak na prawie 3 godzinny film to bardzo mało scen batalistycznych, za to zbyt wiele wątków pobocznych, przeskoków akcji itd. Początek i zakończenie specyficzne, szczególnie końcówkę trzeba "przeanalizować" ze dwa razy żeby zrozumieć co reżyser miał na myśli.
Najbardziej podobały mi się sceny i rozmowy Bilewskiego z tym Ruskiem, zestawiono ich na zasadzie Gerwazego i Protazego.
Dobrze że też pokazane jakie przekonania miało AK, a jakie AL, czyli dwie organizacje działające na ziemiach polskich w czasie okupacji. Pokazana buta i arogancja oficerów AL, którzy chowali się za plecami towarzyszy zza Buga/
Jak dla mnie 7/10.