PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10981}

Przekleństwa niewinności

The Virgin Suicides
7,3 44 458
ocen
7,3 10 1 44458
7,2 26
ocen krytyków
Przekleństwa niewinności
powrót do forum filmu Przekleństwa niewinności

Zastanawiające.

ocenił(a) film na 8

Mała ilość tematów pod tym filmem. Czy tak mało ludzi go oglądało, czy sporo oglądało, a nie wie co powiedzieć, a może po prostu większości nie ruszyło?

Osobiście beznadziejnie głupia historia zrobiona bardzo dobrze.
Lubię filmy, które dają do myślenia , z niedopowiedzeniami. Dlatego chyba piszę tutaj.

Kilka rzeczy:
-tytuł tłumaczony dokładnie to Samobójstwa Dziewic; Lux była dziewicą, bo mi się nie wydaje?
-i dlacego zabiły się w momencie, kiedy sąsiedzi byli gotowi im pomóć? - to miało być coś w rodzaju udowodnienia, że nic już im nie pomoże?
-skąd mogły to wiedzieć?
-poza tym żyły w takiej kulturze, że praktycznie mogły robić co im się podoba, nie zważając na rodziców (ucieczki,wyjścia) - nie chciały? miały już uraz psychiczny?
-wątek Tripa i Lux - b. dziwne ,zakończenie, "wtedy poszedłem do domu,to było dziwaczne" - tyle wytłumacznie ze strony "starszego Tripa"
-poza tym gdzie znajdował się Trip opowiadając o Lux dla któregoś z chłopaków? psychiatryk? pod koniec opowieści przychodzi do niego siostra i mówi, że pora na obiad, przynajmniej u mnie w filmie
-drzewo jako metafora najmłodszej siostry? zostawiła tam swój odcisk dłoni , potem drzewo ścieto,a dziewczyny popełniły samobójstwo
-chłopcy, któzy tak naprawdę nigdy nie poznali tych dziewczyn ,a starali się ułożyć wszystko w jedną część - dokładnie tak jak widz, pod koniec filmu widz może utożsamić się z każdym z tych chłopców, czyż nie?

to tylko niektóre z sytuacji budzące we mnie zmienne emocje.

Film 8/10.

ocenił(a) film na 10
shesmiles

Wiesz co, to nie do końca jest beznadziejnie głupia historia. To jest raczej historia prawdziwa... bo w wielu amerykańskich domach w tamtych czasach było tak, że dzieci miały słaby konktakt z rodzicami, szczególnie na przedmieściach, gdzie nic się nie działo. Ta sytuacja w domu jest pewną metaforą tego, że między kolejnymi pokoleniami buduje się ściana odgradzająca ich, i nikt nie potrafi jej rozwalić.

Tytuł można różnie odczytywać, to jest firmówka Coppoli - tak samo było z 'Lost in translation', mozesz to interpretować tak, jak odebrałeś film. Samobójstwa dziewic to poza tym tytuł książki, na podstawie której powstał film.

ocenił(a) film na 9
shesmiles

też się zastanawiam nad tym co tu wypisałeś.
Ja miałam przy dorosłym Tripie "zapraszam, za chwilę terapia grupowa"- może rzeczywiście psychiatryk, ale dlaczego? Czy to przez wypadki z Lux? Właściwie co się stało wtedy na boisku?
Jeżeli chodzi o to że się nie buntowały to też mnie irytowało, ale wydaje mi się że już miały za bardzo zryty mózg przez tą cudowną mamuśkę. Jej ostatnie słowa już mnie konkretnie rozwaliły (to że ona w ogóle nie rozumie dlaczego, przecież miłości im nigdy nie brakowało- wypowiedziane tak, że nie jeden widz stwierdzi że rzeczywiście- biedna kochająca matka -- czuć świetną robotę reżysera;)
Dziewczyny zawołały chłopców może dlatego, bo chciały żeby ktoś je zapamiętał? Po co wysyłały im liściki (na obrazkach religijnych z tego co kojarzę O_o), po co słuchały z nimi muzyki? Dziwne.
Może ktoś jeszcze podzieli się spostrzeżeniami, bo chętnie bym poczytała ;))

ocenił(a) film na 7
shesmiles

Nie sądzę, by tytuł należało interpretować tak dosłownie, pod kątem utraconej bądź nie cnoty bohaterek. Dziewicami były one w sensie psychicznym. Jeżeli nawet Lux uciekała w hedonizm (czy to nie za mocne słowo?), wewnętrznie pozostała niewinnym, złaknionym miłości dzieckiem.
Dlaczego siostry popełniły samobójstwo? Cóż, tego nie wie nikt i film, podobnie jak i jego literacki pierwowzór nie próbuje nawet na to pytanie odpowiedzieć. Chłopcy z sąsiedztwa próbowali całe lata - i nic im z tego nie wyszło. Myślę, że nie sposób wyjaśnić motywów samobójcy. Zawsze będzie to pewne uproszczenie.
Cała ta akcja z telefonami do chłopców z sąsiedztwa, próbą ucieczki była dość charakterystyczna dla samych bohaterek i ich sposobu postrzegania świata. Były takie melancholijne, oderwane od rzeczywistości. Może do końca pragnęły się łudzić, może dzięki temu śmierć stała się dla nich łatwiejsza. A poza tym jak sąsiedzi mieliby im pomóc? Wywieźć do innego stanu? Ukryć w swojej piwnicy? Skoro cała okolica zdawała sobie sprawę, co się wyrabia w domu Lisbonów i nikt nie wyciągnął do dziewcząt pomocnej dłoni, cóż mogłoby zrobić kilku zakochanych nastolatków? Siostry Lisbon były znacznie dojrzalsze od swoich rówieśników, świetnie zdawały sobie z tego sprawę.
Wydaje mi się, że przeceniasz trochę tę kulturę, w której żyją bohaterki. Ukazane w filmie przedmieście to odrębny świat, rządzący się swoimi zasadami. Nikt tam się nie miesza do cudzych spraw i "wszystko zostaje w rodzinie". Swoboda, pewne rozluźnienie obyczajów nie przenikają nadmiernie do tej krainy starannie wykoszonych trawników i niedzielnej mszy świętej. Siostry Lisbon tkwią w czterech ścianach niszczejącego domostwa, skazane na konserwatywnych rodziców, których - tak sądzę - kochają mimo wszystko i są może zbyt słabe, zbyt wrażliwe, by się buntować. Chyba tak je po prostu wychowano, w szacunku do rodziców, osłabiając ich wolę walki.
Co do Tripa, samą bardzo mnie to zastanawia. Czasem sądzę, że Lux była dla niego świętością, bo różniła się od innych dziewcząt, które same wskakiwały mu do łóżka. Potem stała się taka jak one. Seks nie był dla Tripa nowością i bogini, która mu się oddała, straciła swój blask. A on, rozczarowany tym faktem, po prostu zwiał.
Trip, wyniszczony ćpaniem, był chyba w jakimś sanatorium. Była o tym wzmianka w książce, o ile dobrze pamiętam.
Drzewo było chyba metaforą wszystkich sióstr, które też w pewien sposób zostały zaatakowane chorobą - pragnieniem śmierci.
No i tak, sądzę, że masz rację, pisząc, że możemy się z tymi chłopcami utożsamić, bo też bardzo byśmy chcieli znaleźć odpowiedź na wszystkie pytania. Ale możemy tylko "gdybać".
O wielu wspaniałych historiach filmowych i literackich możemy powiedzieć, iż są "beznadziejnie głupie", ale przecież nie temat jest istotny, tylko sposób jego ukazania. Silenie się na oryginalność, ambitny przekaz i inne takie to przeważnie sposób na zatuszowanie braku umiejętności "trafienia" do odbiorcy. Przynajmniej ja tak zawsze uważałam :) Dlatego też ta, mogłoby się wydawać, banalna czy nawet przekoloryzowana historyjka o nastolatkach, popełniających zbiorowe samobójstwo, nabiera innego wymiaru dzięki aktorstwu, świetnej muzyce i sennej, onirycznej atmosferze amerykańskiego przedmieścia lat siedemdziesiątych.

mrs_robinson

jednak zastanawia mnie co popchnelo najmlodsza corke do odebrania sobie zycia ,jesli chodzi o reszte bardziej stawiam na idozolowanie od zewnetrznego swiata

ocenił(a) film na 9
gigaherc77

Wydaje mi się że ich młodsza siostra też było odizolowana od świata co można było zobaczyć np na tej imprezie gdzie siedziała cały czas sama gdy inni się bawili. w filmie było taka scena gdy ona siedziała na stole i rozmawiała z mamą ale gdy przyszedł ten chłopak zamilkła. Może była nieśmiała ,bo została stłamszona przez swoją mamę która była nadopiekuńcza. Była najmłodsza co moim zdaniem też jest ważne bo zazwyczaj najmłodsze dzieci dostają najwięcej opieki, bo wydają się najbardziej bezbronne dlatego była pierwsza która popełniła samobójstwo bo ona zapewne znosiła zadopiekuńczości matki to 13lat podczas gdy pomiędzy jej siostrami było po rok różnicy. Ja to tak rozumiem

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones