Ciężarówka uderza w radiowóz, ten rozpada się na pół, po czym grupa owych nastolatków rusza za nią w pogoń, by w następnej scenie facet z ciężarówki dzwonił z jakiegoś wysypiska śmieci do naszej grupy pościgowej. Totalna bzdura. Przecież oni byli może 10 metrów za ciężarówką. Jak on im uciekł? Zgubił ich? Oni mieli sportowe Subaru. Zaczęli go gonić zaraz po rozbiciu radiowozu, a w następnej scenie facet dzwoni z oddalonego 30 kilometrów wysypiska. Haha.